Dzisiejsza sesja zakończy się znowu głęboką obniżką wartości indeksów. Złamane zostały kolejne ważne wsparcia w postaci styczniowego dołka oraz SK-90. To wszystko nie nastraja optymistycznie. Jednak wydaje się, że możliwe jest osiągnięcie dłuższej stabilizacji na rynku na wysokości 1660 pkt. Nie zmienia to faktu, że nie należy spodziewać się szybkich wzrostów, a te które wystąpią należy traktować w kategoriach odreagowania głębokiego spadku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest przyglądanie się przebiegowi najbliższych sesji z boku, bo na zajęcie pozycji nadarzy się jeszcze dobra okazja. Jeśli ktoś jest bardzo dużym ryzykantem, to wydaje się, że zajęcie pozycji w dniu dzisiejszym, pod warunkiem jej zamknięcia w przeciągu 1-2 sesji, powinno przynieść zyski. Jednak w perspektywie najbliższych 5 sesji można spodziewać się raczej konsolidacji notowań, niż wzrostów.
Jest to tym bardziej prawdopodobne, że pogorszył się znacznie klimat inwestycyjny na całym świecie. Niepomyślne wiadomości ze spółek zepchnęły dziś rynki europejskie w dół, również Nasdaq nie radzi sobie najlepiej. Na otwarciu stracił około 1,5%, ale za to zyskuje DJ (0,2%). W dłuższym terminie nie ma jednak na razie przesłanek do zakończenia rozpoczętych z początkiem stycznia trendów wzrostowych, a obecne spadki należy traktować bardziej w kategoriach ruchów powrotnych do przełamanych linii trendów spadkowych, niż kolejnej fali spadkowej wyższego rzędu.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu