Dzisiejsza sesja zaczęła się od zdecydowanego naporu byków. Doprowadziły one do wzrostu WIG do poziomu 1686 pkt., ale szybko do głosu doszła strona podażowa. Spowodowała ona spadek indeksu o około 10 pkt. od maksymalnej wartości. Nadal jednak jest on 0,3% na plusie. Obroty przekroczyły 85 mln zł.

Takie zachowanie można uznać za naturalne i jeszcze nie przesądza o tym, że dzisiejsza sesja zakończy się kolejnym spadkiem. Nerwowo zacznie się robić dopiero, gdy WIG20 spadnie poniżej wartości wczorajszego zamknięcia. Na razie akcje sprzedają Ci, którzy nie zrobili tego wcześniej i czekali na bardziej zdecydowane odbicie, a także ?łapacze? dołków z ostatnich trzech sesji, którzy nie najlepiej na tym wyszli. Również grupa zajmująca pozycje wczoraj nie może być zadowolona ze stopy zysku na dzisiejszej sesji, biorąc pod uwagę bardzo wysokie ryzyko inwestycyjne w tym momencie. To tworzy atmosferę niepewności, więc można liczyć na to, że sesja dzisiejsza będzie dniem prawdy. Okaże się, jak silne ręce kupowały na ostatnich trzech sesjach akcje. Wydaje się, że na silniejsze wzrosty na razie nie ma co liczyć, więc najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie pozostawanie z boku i obserwacja tego co się dzieje. Jeśli poziom 1660 pkt. zostanie utrzymany i w oparciu o niego notowania zaczną się stabilizować, to tchnie to pewną nadzieję w serca byków.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu