Po krótkim okresie wzrostów na początku sesji, w dalszej części notowań znowu dała znać o sobie strona podażowa. Jednak skala spustoszeń na rynku, wywołana w wyniku jej działalności nie jest duża. Spowodowała ona spadek WIG20 do poziomu z otwarcia sesji, co mieści się w granicach akceptowalności przez tych, którzy liczą dziś na niewielki wzrost. Z dużych spółek na minusach są tylko przedstawiciele branży komputerowej. Prokom, Optimus, Softbank, Comarch i Computerland tracą po około 2%. Zmiany cen największych spółek z WIG20 oscylują wokół zera.

Nie zmienia to faktu, że sytuacja na rynku jest bardzo niepewna. Na wielu spółkach utrzymuje się duży spread, co świadczy o rozbieżności oczekiwań obu stron rynku. Kupujący liczą na to, że ceny będą jeszcze niższe, zaś sprzedający nie akceptują już tak niskich cen. Od tego, która ze stron podejmie decyzję o zwiększeniu aktywności, będzie zależeć dalszy przebieg dzisiejszych notowań.

Niewielkiej zwyżce sprzyja sytuacja na europejskich parkietach, gdzie trwa odreagowanie wczorajszej przeceny. Niemiecka Xetra zyskuje już ponad 0,8%, francuski CAC niewiele mniej. Tylko 0,2% wzrósł londyński FTSE. Warto także przyjrzeć się notowaniom w Budapeszcie. W tym tygodniu przebiegały one identycznie, jak u nas. Dziś Węgrzy notują ponad 1% zwyżkę, co może być dobrym prognostykiem również dla naszego rynku.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu