Czwartkowa sesja przyniosła wyhamowanie gwałtownej tendencji spadkowej, trwającej od początku tygodnia. Sprowadziła ona wartość indeksu do poziomu 50% zniesienia fali spadkowej z okresu połowa października ? połowa grudnia 2000 r., zbiegającego się z obszarem luki cenowej z 6 grudnia pomiędzy 1640?1657 pkt. Czy jednak niedźwiedzie zadowolą się ?tylko? takimi zdobyczami? Na definitywną odpowiedź jest jeszcze za wcześnie, choć rysuje się szansa na stabilizację notowań w perspektywie najbliższych sesji. Trudno się spodziewać, by wzrosty mogły przekroczyć poziom 1704 pkt. bez konsolidacji notowań. Już czwartkowa sesja pokazała, że rynek miał problemy z pokonaniem poziomu choćby połowy środowej czarnej świecy. Szybkie oscylatory nie dotarły jeszcze do obszarów wyprzedania. Dlatego lepiej zaczekać na dalszy rozwój wypadków i pierwsze sygnały ze strony wskaźników technicznych. Na razie utrzymują one sygnały sprzedaży i nie zachęcają do zainteresowania rynkiem. Równie zły jest układ średnich, gdzie SK-15 przebiła od góry SK-45. Zdarzyło się to pierwszy raz od lipca zeszłego roku i najdobitniej świadczy o skali pogorszenia się koniunktury na rynku. Spadki poniżej 1640 pkt. postawią pod znakiem zapytania możliwość kontynuacji zapoczątkowanego w październiku ruchu wzrostowego.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu