Choć czwartkowa sesja przyniosła ponowny spadek wartości indeksu WIG20 Futures, to jednak można traktować ją jako korektę. Szczególnie w środku sesji byki poderwały się do walki, ale podejście do pierwszego istotnego oporu, wyznaczanego na poziomie 1745 pkt. przez połowę czarnej środowej świecy, zakończyło się niepowodzeniem. Przełamanie tej wartości otworzy drogę do zwyżki w kierunku 1800 pkt., na którym wyznaczyłbym maksymalny zasięg korekty.

Od piątku rynek stracił już ponad 100 punktów i można zadać pytanie, czy jest to odpowiedni moment do otwierania nowych krótkich pozycji? Tak, bowiem jest to pozycja zgodna z dominującym obecnie trendem. Należy tylko mieć na uwadze przede wszystkim wielkość swojego portfela i rosnącą dynamicznie zmienność notowań, co powoduje, że zlecenie stop nie powinno być ustawione zbyt blisko. Można poczekać na sygnał ponowienia pozycji np. ze strony 3-dniowego RSI. Aby jednak sygnał taki nastąpił, wskaźnik musi od góry przeciąć poziom równowagi, a na razie sygnalizuje wyprzedanie rynku. Zgodnie z analizą techniczną, nie należy próbować otwierać lub utrzymywać pozycji długich.

Tomasz Jóźwik

PARKIET