Czwartkowe notowania na Wall Street zakończyły się spadkiem indeksów, który był głównie związany z niekorzystnymi danymi dotyczącymi sprzedaży detalicznej w sieciach handlowych w styczniu. Dow Jones spadł o 0,65, S&P 500 o 0,6%, natomiast Nasdaq 1,8%. Obroty były umiarkowane i wyniosły na głównym parkiecie 1,1 mln akcji. Było to o 9% mniej niż wynosi średnia z ostatnich trzech miesięcy.
Do spadku Dow Jonesa głównie przyczyniły się spadki akcji spółek z sektora handlu detalicznego ? walory Wal Mart Stores straciły na wartości 4,3% przy 3,9% spadku Home Depot. Było to dwa największe w dniu wczorajszym spadki w ramach tego indeksu.
W ramach Dow Jonesa duży spadek zanotowały także akcje Microsoftu, które spadły o 3,8%. Bezpośrednią przyczyną tego spadku było obniżenie rekomendacji dla tej spółki przez jednego z analityków Merill Lynch.
Wczorajsza sesja przyniosła kolejny spadek akcji Cisco, które straciły na wartości 3,4%, dodając kolejną stratę do środowego, 13% spadku. Przyczyną słabego zachowania akcji Cisco są ogłoszone po wtorkowej sesji wyniki oraz prognozy. Obie wartości były słabsze od oczekiwań.
Wczorajsza sesja nie wniosła wiele nowego do obecnej sytuacji, chociaż już po sesji dobre wyniki i prognozy ogłosiła spółka Network Appliances. Daje to szanse na dobre zachowanie indeksu Nasdaqa na dzisiejszej sesji o powrót powyżej 2 600 pkt. . W nieco dalszej perspektywie rynek wciąż czeka na kolejną obniżkę stóp przez FED, która powinna być przeprowadzona jeszcze w tym miesiącu. Oczekuje się, że stopy zostaną obniżone o 0,5 pkt procentowego. Jednocześnie wydaje się, że rynek zdyskontował już tą informację i pozostaje czekanie na dalsze sygnały dla rynku.