Zakres wahań indeksu WIG20 w trakcie dzisiejszej sesji zawiera się w przedziale 1667-1674 pkt. Trzeba przyznać, że to niewiele. Jeśli dodać do tego 135 mln zł. obrotu, to widać dobitnie, iż przebieg notowań nie może budzić większych emocji. Ale wydaje się, że to jest to, czego rynkowi potrzeba najbardziej. Uspokojenie nastrojów, przeanalizowanie sytuacji i podjęcie decyzji pod wpływem faktów, a nie emocji.

Jeśli sesja dzisiejsza dalej będzie przebiegać w opisanej atmosferze spokoju, to nie zmieni się wiele w obrazie technicznym rynku. Zmiany mogą się dokonać bardziej w sferze psychologicznej, wszak będzie to już drugi dzień stabilizacji, gdzie na większości spółek nie można stracić, a są też i takie, które dają zarobić. To może odnowić w inwestorach poczucie sensowności angażowania się w akcje, które mogło zostać drastycznie naruszone w bieżącym tygodniu.

Wśród akcji drożejących na dzisiejszej sesji są przedstawiciele sektora spożywczego, Rolimpex oraz Sokołów. Zyskują oni odpowiednio ponad 4% i 2%. To na tle rynku niezłe rezultaty. Sytuacja wygląda ciekawie zwłaszcza w przypadku Rolimpexu. Znajduje się on w trendzie wzrostowym już ponad 4 miesiące. Po ustanowieniu lokalnego szczytu na początku roku, kurs znajduje się w krótkoterminowym trendzie spadkowym, który zniósł do tej pory około 50% trzymiesięcznej fali wzrostowej. W związku z tym istnieje szansa na rozpoczęcie kolejnej fali wzrostowej, ale należy podkreślić, iż nie jest to jeszcze przesądzone. Potencjalny zasięg spadków został wypełniony tylko poprzez utworzenie cienia na tej wysokości, dlatego nadal istnieje zagrożenie ponownego testowania poziomu 3,60 zł. Jednak utworzenie się wczoraj długiej białej świecy i przebieg dzisiejszych notowań takie zagrożenie zdecydowanie zmniejsza.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu