Dawno nie było tygodnia, który okazał się tak szczodry dla posiadaczy krótkich pozycji. Na przestrzeni ostatnich pięciu sesji WIG20 spadł o 156 pkt. Tak znaczącej przecenie nie towarzyszą sygnały osłabiania średnioterminowego trendu spadkowego.
Na piatkowej sesji została ukształtowana siódma z kolei czarna świeca, co najlepiej świadczy o zaawansowaniu spadków. Nieznacznie poniżej piątkowego zamknięcia (1690 pkt.) znajduje się pierwsza istotna bariera, ograniczająca aktywność niedźwiedzi. Tworzy ją lokalne minimum z początku grudnia ubiegłego roku. W razie kontynuacji triumfalnego marszu strony podażowej, następną równie istotną strefą wsparcia wydaje się poziom 1635-1650 pkt. Podstawowe oscylatory są dalekie od generowania sygnałów, zachęcających do zachowania się wbrew koniunkturze, panującej na rynku.
Marcin T. Kuchciak
PARKIET