Zapewne najważniejszą kwestią, jaka powstała po zakończeniu dzisiejszych notowań było to, jak sklasyfikować odnotowaną zniżkę. Czy w kategoriach ubijania dna, czy też powrotu do trendu spadkowego, po jednodniowym odbiciu. Od odpowiedzi na to pytanie zależy podjęcie konkretnych decyzji inwestycyjnych. Otrzymaliśmy kilka sygnałów, świadczących o możliwości wystąpienia ruchu w górę, który byłby odreagowaniem zeszłotygodniowej fali spadkowej. Wśród nich można wymienić przecięcie średniej przez Stochastic, jednak nie zdołał on opuścić obszaru wyprzedania. Optymistycznym elementem jest to, że dzieisjsze notowania odbywały się w obszarze poniedziałkowej świecy. Na wykresie kontynuacyjnym widać wyraźnie, iż zniżka zatrzymała się na linii trendu spadkowego, łączącej szczyty z marca i lipca ub.r. To może oznaczać dopełnienie ruchu powrotnego, na co wskazuje zachowanie się tygodniowego MACD, który utrzymuje w dalszym ciągu sygnał zajęcia długiej pozycji. Czy to jednak wystarczające fakty, by zajmować długą pozycję? Raczej nie, więc najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest bierna obserwacja i czekanie na silniejsze wskazania.