W pierwszej fazie sesji widoczne były reakcje inwestorów na publikowane wyniki, które w przypadku TP.S.A. były w IV kwartale bardzo dobre, a w wykonaniu PKN bardzo słabe. To miało natychmiastowe przełożenie na kursy akcji obu tych spółek, co też odbiło się na wartości samego indeksu WIG20. Akcje TP.S.A. wysoko się otworzyły, ale też i szybki straciły na wartości. Za to PKN jest kolejny dzień tą spółką, która negatywnie oddziałuje na obraz całego rynku. Dziś spadła poniżej 20 zł., co oznacza poziom dolnego ograniczenia kanału spadkowego, w jakim pozostaje on od końca grudnia ub.r. W przypadku wielu innych dużych spółek utworzyły się takie same kanały, a spadek do dolnego ograniczenia oznaczał wyhamowanie spadków. Czy tak samo będzie w przypadku PKN zapewne okaże się pod koniec sesji, kiedy to utworzy się świeca z dzisiejszej sesji.

Na pewno in plus zaskoczyła część spółek komputerowych, publikując niezłe wyniki za IV kwartał. Szczególnie wyróżnia się na tym polu Prokom, któremu można wróżyć niezłą przyszłość w perspektywie najbliższych sesji. Ostatnie świece, bardzo zbliżone do książkowej formacji gwiazdy porannej zapowiadają korektę przynajmniej ostatniej fali spadków, co może oznaczać wzrost do około 157 zł., gdzie znajduje się linia trendu spadkowego. Biorąc jednak pod uwagę pozytywne dywergencje na wskaźnikach technicznych oraz obiecującą sytuacje na Nasdaq można wysunąć tezę, iż tym razem ta linia zostanie pokonana. Jednak z inwestycjami z perspektywą dłuższą, niż kilkudniowa, lepiej się wstrzymać do momentu jej zrealizowania.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu