Wczorajsza sesja giełdowa na Wall Street charakteryzowała się zdecydowaną przewagą spadków [DJIA 10526.58 -204.30pkt. (-1.90%); Nasdaq 2268.94 -49.41pkt. (-2.13%) i S&P 500 1255.27 -23.67 (-1.86%)]. Na taki obraz rynku złożyło się kilka powodów. Po pierwsze, dane makro ponownie okazały się gorsze od oczekiwań. Mam na myśli powrót presji inflacyjnej (CPI +0,6%, CPI core +0,3%) i informacje dotyczące deficytu handlowego (369,7 mld dolarów w 2000r.). Dane te, zwłaszcza CPI, są o tyle istotne, że mogą wpłynąć na decyzję Fed o obniżce stóp procentowych. Dla FOMC kluczową kwestię stanowi właśnie inflacja, a hamowanie jej instrumentem stóp procentowych z pewnością odbije się na dynamice wzrostu gospodarczego. Dlatego właśnie pojawiły się głosy o stagflacji. Analitycy a Wall Street uważają, że w świetle danych makro (PPI i CPI) decyzja o redukcji stóp podjęta zostanie w marcu. Po drugie, wiele spółek zostało przecenionych z powodu nowych konkretnych informacji, które ich dotyczyły. Merrill Lynch obniżył rekomendację Sun Microsystems (spadek o 12%), a Goldman Sachs, Coca-Coli (-6%). Tej ostatniej, nie pomogła nawet wiadomość o utworzeniu spółki joint-venture z Procter & Gamble. Motorola Inc. poinformowała natomiast, że realizując plan redukcji kosztów zamierza zmniejszyć zatrudnienie o 300 osób. Kilka spółek ogłosiło też wyniki (Health Inc.) i "profit warnings" (Kellogg).

Niepokojąca jest moim zdaniem duża szerokość rynku w spadkach. Przeceniano zarówno TMT, jak i banki, spółki handlowe oraz petrochemiczne. Negatywnie oceniam fakt, że zamknięcie sesji nastąpiło na dziennych minimach indeksów. Taki układ nie daje nadziei na odwrócenie niekorzystnej tendencji.

Od strony analizy technicznej sytuacja jest naprawdę niebezpieczna. Dow Jones wyraźnie zmierza ku wsparciu 10300 pkt. Nasdaq z kolei naruszył ważne średnioterminowe wsparcie, dołek z 2 stycznia (2292 pkt.). Wczoraj indeks ten zamknął się na poziomie bliskim dwuletniemu minimum. Poranne notowania kontraktów potwierdzają pesymizm inwestorów (2040 pkt., czyli -1,5%). Krótkoterminowo za kluczowy postrzegam test wsparcia na Nasdaq 2290 pkt., wczorajsza sesja delikatnie je naruszyła.

Patryk Chycki

DOM MAKLERSKI BSK S.A.