Podana informacja o wszczęciu postępowania arbitrażowego przez Vivendi wobec Elektrimu spowodowała gwałtowną przecenę akcji warszawskiego holdingu. To miało od razu przełożenie na obraz całego rynku, który zszedł poniżej poziomu z wczorajszego zamknięcia. Obecnie WIG20 ma wartość 1516 pkt., co oznacza spadek o 0,8%. Obroty wzrosły do 280 mln zł., co jest efektem znacznego ożywienia handlu na rynku akcji Elektrimu. Nadal ciekawie jest też na walorach TP.S.A. Osiągnęły one cenę 22,80 zł., ale z tego poziomu wzrosły już o 30 gr. Dzisiejszy spadek oznacza osiągnięcie poziomu dolnego ograniczenia kanały spadkowego, w jakim akcje TP.S.A. przebywają od połowy grudnia ubiegłego roku, ale czy tym zadowolą się niedźwiedzie? Na świecie panuje niesprzyjająca atmosfera dla inwestowania w telekomy, więc trudno określić, czy TP.S.A. uda się oprzeć tej tendencji.
Otwarcie na Nasdaq wypadło zdecydowanie powyżej oczekiwań, jeśli opierać je na kontraktach. Spadł on o około 1%, by chwilę potem nieznacznie tą stratę zmniejszyć. Na razie wygląda na to, że strach miał wielkie oczy i sytuacja może przybrać ciekawy obrót. Widać, że każda fala negatywnych informacji robi coraz mniejsze wrażenie na amerykańskich inwestorach. Wydawanie ostatecznych opinii w tym momencie jest przedwczesne, ale można mieć nadzieję na interesujące notowania w USA. DJ w pierwszej fazie sesji spadł o 0,5%.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu