Ogłoszenie informacji o tym, że France Telecom nie skorzysta w tym roku z opcji kupna 10% akcji TP.S.A. spowodowało nagłe załamanie kursu tego waloru. Akcje TP.S.A. spadły do 22 zł., co miało przełożenie na zniżkę WIG20 do 1510 pkt. Znacznie zwiększyły się obroty, ale to zasługa przede wszystkim wzmożonego handlu walorami TP.S.A.
Obecnie sytuacja uspokoiła się, ale akcjom TP.S.A. jeszcze daleko do poprzednio notowanej ceny. Kurs wynosi 23 zł. Nie wydaje się, by tak gwałtowna reakcja akcjonariuszy TP.S.A. była uzasadniona z tego względu, iż opcja odkupienia od Skarbu Państwa kolejnej transzy akcji przewidywała cenę 38 zł., więc nie ma się co dziwić, że biorąc pod uwagę obecną wycenę, FT nie zdecydował się na zwiększanie zaangażowania w akcje TP.S.A. Wolumen przekraczający już 1,4 mln sztuk akcji pokazuje, iż ta informacja została wykorzystana do zajęcia pozycji, ale dopiero czas pokaże na ile będzie to zyskowne. Sytuacja jest podobna do zachowania Elektrimu w piątek, po ogłoszeniu wszczęcia postępowania arbitrażowego przez Vivendi. W obu przypadkach trudno dopatrywać się realnego wpływu tych informacji na aktualną wycenę akcji, choć niewątpliwie niosą one ze sobą duży ładunek emocjonalny. Przykład Elektrimu pokazał, że takie szybkie zakupy nie przyniosły rezultatu, gdyż kurs pozostał na razie na niezmienionym poziomie.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu