Dzisiejsze informacje o TPSA i France Telecom, która najprawdopodobniej nie kupi w zakładanym terminie akcji polskiej spółki wstrząsnęły rynkiem, który spadł bardzo silnie mimo wczorajszych pokaźnych zwyżek na Nasdaq i NYSE. Liderem spadków były firmy z sektora IT, a stosunkowo najmniej straciły banki. Spośród spółek z WIG20 12,3% stracił Optimus, który kosztował już tylko 69,3 zł. TPSA zamknęła się 4,1% poniżej kursu z poniedziałku, podczas sesji za jej akcje płacono nawet 22 zł. Wolumen na akcjach Telekomunikacji wyniósł ponad 2 mln sztuk, co świadczy o panice na tym papierze. Silne traciły też inne spółki TMT ? Agora 6,4% Netia 7%, Prokom 5,3%, Softbank 4,3%.

WIG20 zatrzymał swoje zniżki tuż nad październikowym dołkiem, dzienne minimum wypadło na poziomie 1494 pkt. Główny indeks zamknął się jednak najniżej od listopada 1999 roku. 13 października 2000 roku, kiedy to WIG20 zaliczył lokalny dołek, spadki poniżej 1500 pkt. zaowocowały pojawieniem się popytu, który doprowadził do powstania luki hossy na następnej sesji. Dziś sytuacja była nieco inna, na wykresie powstała bardzo długa czarna świeca, która jest wyraźnym sygnałem rynku niedźwiedzia. Mimo, że znaczenie ostatniego dołka jako wsparcie nie zostało jeszcze przekreślone, jutro rynek może go przebić i to nawet z luką cenową. Otworzy to drogę niedźwiedziom do dalszej przeceny na GPW.

Spośród spółek z WIG20 na wartości straciły wszystkie. Mniejsze spółki z GPW zachowywały się bardziej stabilnie ? MidWIG spadł tylko o 1,1%.

Adam Łaganowski

Analityk Parkietu