Pierwsza część dzisiejszej sesji powinna przynieść dalszy spadek indeksów, który jednak nie powinien być aż tak dotkliwy jak wczorajszy. Potem wiele będzie zależeć od nastrojów za granicą, które z kolei zależą od ogłaszanych danych statystycznych oraz wystąpienia Alana Greenspana, który może wspomnieć o obniżce stóp. Dane będą dotyczyć wzrostu PKB w ostatnim kwartale ubiegłego roku i przewidywania mówią o 1,1%. Wpływ tych danych, dotyczących przecież okresu zakończonego dwa miesiące temu, powinien być umiarkowany. Złej reakcji można oczekiwać wtedy, jeżeli dane będą dużo słabsze od prognoz.

Ze strony Greenspana można obawiać się tego, że przypomni o ostatnich danych dotyczących wzrostu cen w styczniu, który był znacznie większy od oczekiwań. W każdym razie, jeżeli Greenspan nie umocni rynku w przekonaniu, że przeprowadzona będzie obniżka stóp jeszcze przed marcowym spotkaniem FED, to możemy dzisiaj oczekiwać dalszych spadków. To jednak będzie wpływać już na jutrzejszą sesję na GPW.

U nas wydarzeniem istotnym jest trwające posiedzenie RPP, którego rezultaty powinnyśmy poznać po południu. Obecnie rynek bardzo nieśmiało oczekuje obniżki stóp na poziomie 1,5 pkt procentowego. Jeżeli pojawi się komunikat, że RPP zwołuje konferencję, można zakładać, że obniżka rzeczywiście będzie. Powinno to przyczynić się do krótkoterminowej poprawy nastrojów już pod koniec sesji.