Natomiast EUR/JPY, po wzroście do 160,85, znalazło się na najwyższym poziomie od października 1998.
Wydarzeniem czwartku na rynku walutowym jest posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i konferencja prasowa szefa ECB. Jest prawie pewne, że stopy w strefie euro zostaną pozostawione na poziomie 3,75 proc. Stąd też uwaga rynku będzie koncentrować się na tym, co ma do przekazania szef ECB Jean-Claude Trichet.
Jeżeli padnie stwierdzenie o konieczności bardzo uważnego monitorowania inflacji, co w przeszłości oznaczało podwyżkę za 2-3 miesiące, to będzie to neutralne dla wspólnej waluty, gdyż czerwcowa podwyżka stóp procentowych powinna już być w cenach.
Wspólną walutę, która w oczekiwaniu na konferencję Tricheta może nieznacznie się umacniać, zdecydowanie wzmocni natomiast stwierdzenie o konieczności zachowania wzmożonej czujności (strong vigilance), żeby nie dopuścić do wzrostu inflacji. Dotychczas bowiem oznaczało ono podwyżkę na kolejnym, czyli w tym przypadku, na majowym posiedzeniu ECB. To jeszcze nie zostało zdyskontowane.
Obserwując ewentualne wzrosty i nowe rekordy EUR/USD, należy pamiętać, że dzisiejsze posiedzenie ECB jest prawdopodobnie ostatnim impulsem podtrzymującym ten ruch w najbliższym czasie. Nie można wykluczać, że publikowane jutro i we wtorek marcowe dane o inflacji w USA, będą prowokować zmianę kierunku ruchu tej pary.