Komentarz walutowy IDMSA

Jastrzębie wypowiedzi członków ECB pomogły euro. Wczorajsze notatki z posiedzenia Banku Anglii pokazały, że za podjętą wówczas decyzją o pozostawieniu stóp procentowych na poziomie 5,25 proc. oddano 7 głosów, nikt nie głosował za obniżką stóp, natomiast za ich podwyżką głosowało dwóch członków.

Aktualizacja: 22.02.2017 07:27 Publikacja: 19.04.2007 11:34

Brytyjska waluta umocniła się po tej publikacji, bowiem nie zmieniła ona oczekiwań odnośnie kształtowania się polityki monetarnej w Wielkiej Brytanii w przyszłości.

Jak na razie rynek nie dostaje również powodów dla których aprecjacja euro miałaby się zakończyć. Wczorajsze wypowiedzi członków ECB były jastrzębie i utwierdziły rynek w przekonaniu, że stopy procentowe są za niskie i że podwyżki będą kontynuowane. Należy jednak pamiętać, że dolar jest obecnie blisko ważnych wsparć, dlatego nie rekomendowalibyśmy już agresywnej sprzedaży waluty amerykańskiej. Mocniejszy jen niepokoi inwestorów i wpływa na osłabienie się walut rynków wschodzących.

EUR/PLN

Na złotym obserwujemy od rana lekkie osłabienie się, co ma głównie związek z silniejszym jenem i ogólnym osłabieniem się walut rynków wschodzących. Złotemu również mogły zaszkodzić słabsze notowania na giełdzie w Szanghaju, spowodowane głównie obawami o podwyżki stóp procentowych w Chinach. Jeśli umacnianie się jena nie będzie kontynuowane an wieksza skalę, to nie powinno to zaszkodzić zbytnio złotemu. EURPLN jest w silnym trendzie spadkowym i w dalszym ciągu preferowalibyśmy wykorzystywać ruchy korekcyjne na zakupu polskiej waluty. Silnym oporem na EURPLN pozostają okolice 3,84, gdzie przebiega linia trendu, natomiast najbliższy opór wyznacza poziom 2,8250.

EUR/USD

Impet wzrostowy na eurodolarze zdaje się troszkę wyhamowywać. Dziś nieco słabsze dane na temat inflacji CPI z Niemiec osłabiły euro. Licząc miesiąc do miesiąca inflacja wzrosła o 0,3% wobec oczekiwań na poziomie 0,4%. Spadki na eurodolarze zostały wyhamowane w okolicy 100-okresowej średniej. W dalszym ciągu widać determinację sprzedających dolara, gdzie wszelkie ruchu korekcyjne na EURUSD są wykorzystywane do jego zakupów. Eurodolar zachowuje się trochę korekcyjnie, więc byśmy byli ostrożni jeśli chodzi o sprzedaż dolara dziś. Fakt, ze dziś nie mamy już danych z Europy tylko z USA, może być symptomem do jakieś większej korekty. Silnym oporem na EURUSD jest szczyt z grudnia 2004 roku na poziomie 1,3660.

GBPUSD

Wczoraj brytyjska waluta osiągnęła nowe maksima po publikacji protokołu z posiedzenia BoE. Brak innych danych przyczynił się do wykorzystania tych poziomów cenowych do zamykania pozycji. Dzisiaj rano GBPUSD wygląda korekcyjnie, jednak niższe poziomy cenowe na dolarze są chętnie wykorzystywane do wznawiania długich pozycji w funtdolarze, co również byśmy preferowali, gdyż nie zmieniły się oczekiwania odnośnie kształtowania się polityki monetarnej w Wielkiej Brytanii w przyszłości. Dobrym poziomem do zakupów będą okolice 1,9960. Istotnym oporem są obecnie okolice 2,01, gdzie znajduje się 78,6% zniesienia fib, jednak podaż może pojawic się już w okolicach 2,0060.

USDJPY

W czasie sesji azjatyckiej jen kontynuował umacnianie się. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami kurs USDJPY kontynuował ruch w kanale i obecnie dolarjen znajduje się blisko dolnej granicy tego kanału. Sądzimy, że wsparcie wynikające z linii poprowadzonej po ostatnich minimach powinno zostać obronione, dlatego preferowalibyśmy wejść w długa pozycję w USDJPY na tym poziomie, czyli w okolicach 117,50/60. Tam znajduje się również 50% zniesienia fali wzrostowej z poziomu 115,20. Najbliższym oporem są okolice 118,30. Silnym wsparcie to rejony 116,80.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów