Czy Chinom grozi przegrzanie?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie waluty Amerykańskiej. Dużo ciekawiej przedstawiała się sytuacja jena. Dzisiaj rano poznaliśmy Japoński indeks odzwierciedlający sytuację w usługach, wzrósł on o jeden punkt procentowy (ekonomiści oczekiwali nieznacznego spadku).

Aktualizacja: 22.02.2017 07:17 Publikacja: 19.04.2007 16:29

Gracze doszli do wniosku, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych istotnie wzrosło, to też jen zaczął zyskiwać. Kolejną informacją z Azji był odczyt PKB gospodarki Chińskiej, okazało się, że w pierwszym kwartale PKB wzrósł o 11,1 procent (ekonomiści oczekiwali wzrostu na poziomie 10,4%). Tak rozgrzaną gospodarkę może czekać "twarde lądowanie" a to może wywołać panikę na rynkach finansowych. Bez wątpienia w tej sytuacji można oczekiwać dalszej kontynuacji zacieśniania polityki pieniężnej, w państwie środka. O godz. 14.30 Z USA napłynęła informacja o ilości noworejestrowanych bezrobotnych, wynik był gorszy od oczekiwań (339 tys.), dane te jednak nie miały wpływu na notowania dolara. Pod koniec sesji poznamy jeszcze indeks wskaźników wyprzedających (LEI), oczekuje się nieznacznej jego poprawy o 0,1%, jednak nie wydaje się aby rynek mocniej zareagował, od jakiegoś czasu indeks ten nie ma znaczenia prognostycznego. Dużo ważniejszy może okazać się publikacja kwietniowego indeksu Fed z Filadelfii. Prognozy mówią o wyraźnym wzroście aktywności gospodarczej, gdyby jednak okazało się, że indeks spadł to dolar powinien ulec deprecjacji.

Złoto straciło na wartości na co niewątpliwie wpływ miał umacniający się dolar. Kruszec ten wybił się dołem z konsolidacji co może skutkować dalszym jego osłabieniem. Obecnie złoto notowane jest na poziomie 682,55 usd/oz. Spadające ceny złota mogą sugerować odwrócenie tendencji na parze EUR/USD, lecz na stawianie takich wniosków jeszcze jest za wcześnie.

O godzinie 15:50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3588 dolara.

RYNEK KRAJOWY

Rynek złotego nieznacznie się dziś osłabił. Nad złotówką zaczynają się zbierać czarne chmury, niepewna sytuacja na scenie politycznej a przede wszystkim aprecjacja jena powodują wzrost napięcia na rynku. Jednak gracze na naszym rynku nadal pozostają pod wpływem EURO 2012, wszędzie dookoła widać i słychać masę obliczeń ile to jesteśmy w stanie zyskać itd. jednak należy wziąć pod uwagę, iż efekty zobaczymy dopiero za parę lat a wiadomo, że gracze na rynku forex nie do cierpliwych nie należą. Jutro poznamy ważne dane dotyczące naszego podwórka (wskaźniki cen produkcji oraz dynamika produkcji przemysłowej i budowlano montażowej), więc większe ruchy zobaczymy prawdopodobnie dopiero jutro.

O godzinie 15:50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8090 złotego, a za dolara 2,80250.

Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów