Rynek nie zareagował na dużo gorszy od prognoz odczyt, oczekiwano wzrostu z 0,2 pkt. do 3 pkt., a tymczasem okazało się, że pozostał on na niezmienionym poziomie 0,2 pkt. Odczyt indeksu na tym poziomie zapowiada nadejście stagflacji. Brak reakcji inwestorów w postaci dalszego zdecydowanego wychodzenia z waluty amerykańskiej może zastanawiać.
Niestety z punktu widzenia ilości raportów makroekonomicznych dzisiejszy dzień też będzie ubogi. Na dziś nie przewidziano żadnych danych z rynku amerykańskiego, o godzinie 10.30 poznamy jak w marcu kształtowała się sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii, szacowana jest na 0,5% m/m oraz 4,7% r/r. Można więc założyć, iż dzisiejsza sesja będzie przebiegała dość spokojnie. W godzinach nocnych na parze EUR/USD zanotowano nowy szczyt na poziomie 1,3625, z punktu widzenia analizy technicznej (coraz wyższe szczyty i dołki) dolar nadal pozostaje w niełasce i przy braku raportów makro z USA sentyment ten powinien się utrzymać.
Po wczorajszych spadkach na złocie dzisiejszy poranek przyniósł lekkie odreagowane, widocznie gracze widząc nowe szczyty na parze EUR/USD przystąpili do zakupów tego kruszcu. Obecnie za uncję złota trzeba zapłacić 684,80 dolarów. Spadek cen z poziomu 691 daje jednak do myślenia.
O godzinie 08:40 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3630 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: znowu mamy nowe ekstrema. Godziny sesji nocnej pokazały szczyt na 1,3627. Bez wątpienia zatem antydolarowy sentyment trwa i ma się bardzo dobrze. Wczoraj pomimo prób nie doszło do złamania (w dół) sygnalnej 1,3555, natomiast dzisiaj poranne godziny pokazały trwałe złamanie oporu na 1,3615, co z technicznego punktu widzenia oznaczać może przypuszczenie ataku na maksima z grudnia 2004 roku (1,3666). Jest to aktualnie najbliższe istotne miejsce charakterystyczne i bez wątpienia blisko niego zlokalizowanych jest sporo bardzo ważnych dla rynku zleceń. Wszystko zatem wskazuje, że dominujący bezsprzecznie na rynku przyspieszony trend wzrostowy (deprecjacji dolara do euro) nie zostanie skutecznie wyhamowany w ciągu najbliższych godzin. Pamiętać jednak cały czas trzeba, że obecne bardzo wysokie poziomy nie skłaniają już do otwierania nowych długich pozycji, są raczej sygnałem do stopniowej realizacji zysków, a to z kolei determinować powinno zwolenników mocniejszego dolara do coraz bardziej zdecydowanych prób wchodzenia na rynek.