Kres deprecjacji dolara wyznaczy poziom 1,3666?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Wczorajszy dzień na rynku walutowym przebiegał pod znakiem niewielkich wahań wartości amerykańskiej waluty. Powodem tego był brak ważniejszych publikacji o charakterze makroekonomicznym. Po sesji tj. o godzinie 18.00 na rynek wpłynęła informacja dotycząca Indeksu Fed z Filadelfii (pokazuje jak rozwija się gospodarka w tym regionie).

Aktualizacja: 22.02.2017 07:20 Publikacja: 20.04.2007 08:59

Rynek nie zareagował na dużo gorszy od prognoz odczyt, oczekiwano wzrostu z 0,2 pkt. do 3 pkt., a tymczasem okazało się, że pozostał on na niezmienionym poziomie 0,2 pkt. Odczyt indeksu na tym poziomie zapowiada nadejście stagflacji. Brak reakcji inwestorów w postaci dalszego zdecydowanego wychodzenia z waluty amerykańskiej może zastanawiać.

Niestety z punktu widzenia ilości raportów makroekonomicznych dzisiejszy dzień też będzie ubogi. Na dziś nie przewidziano żadnych danych z rynku amerykańskiego, o godzinie 10.30 poznamy jak w marcu kształtowała się sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii, szacowana jest na 0,5% m/m oraz 4,7% r/r. Można więc założyć, iż dzisiejsza sesja będzie przebiegała dość spokojnie. W godzinach nocnych na parze EUR/USD zanotowano nowy szczyt na poziomie 1,3625, z punktu widzenia analizy technicznej (coraz wyższe szczyty i dołki) dolar nadal pozostaje w niełasce i przy braku raportów makro z USA sentyment ten powinien się utrzymać.

Po wczorajszych spadkach na złocie dzisiejszy poranek przyniósł lekkie odreagowane, widocznie gracze widząc nowe szczyty na parze EUR/USD przystąpili do zakupów tego kruszcu. Obecnie za uncję złota trzeba zapłacić 684,80 dolarów. Spadek cen z poziomu 691 daje jednak do myślenia.

O godzinie 08:40 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3630 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: znowu mamy nowe ekstrema. Godziny sesji nocnej pokazały szczyt na 1,3627. Bez wątpienia zatem antydolarowy sentyment trwa i ma się bardzo dobrze. Wczoraj pomimo prób nie doszło do złamania (w dół) sygnalnej 1,3555, natomiast dzisiaj poranne godziny pokazały trwałe złamanie oporu na 1,3615, co z technicznego punktu widzenia oznaczać może przypuszczenie ataku na maksima z grudnia 2004 roku (1,3666). Jest to aktualnie najbliższe istotne miejsce charakterystyczne i bez wątpienia blisko niego zlokalizowanych jest sporo bardzo ważnych dla rynku zleceń. Wszystko zatem wskazuje, że dominujący bezsprzecznie na rynku przyspieszony trend wzrostowy (deprecjacji dolara do euro) nie zostanie skutecznie wyhamowany w ciągu najbliższych godzin. Pamiętać jednak cały czas trzeba, że obecne bardzo wysokie poziomy nie skłaniają już do otwierania nowych długich pozycji, są raczej sygnałem do stopniowej realizacji zysków, a to z kolei determinować powinno zwolenników mocniejszego dolara do coraz bardziej zdecydowanych prób wchodzenia na rynek.

RYNEK KRAJOWY

Na rynku złotego nadal prym wiodą kupujący polską walutę, nawet roszady na naszej scenie politycznej mają jak do tej pory niewielki wpływ na notowania. Informacja o powołaniu przez marszałka Sejmu Marka Jurka nowej formacji politycznej nie spowodowała fali deprecjacji naszej waluty. Już od jakiegoś czasu inwestorzy uodpornili się na politykę, ale czy taki stan może trwać wiecznie? Każde, nieznaczne osłabienie złotego niemal od razu wykorzystywane jest do ponownego zakupu krajowej waluty i póki pozytywny sentyment do złotego się utrzymuje, to powinna trwać kontynuacja umacniania. Z informacji o charakterze fundamentalnym poznamy dziś z rynku krajowego dane na temat wskaźników cen produkcji sprzedanej przemysłu oraz produkcji budowlano-montażowej (PPI) (prognoza 3,4%), jak również dynamikę produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej w marcu (prognoza 10,7%). Gdyby okazało się, że dynamika produkcji jest sporo mniejsza od prognoz to powinno niekorzystnie wpłynąć na notowania złotego, w innym przypadku powyższe dane nie powinny mieć wpływu na rynek.

O godzinie 08:50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8033 złotego, a za dolara 2,7940.Sytuacja techniczna na rynku złotego: od kilkunastu godzin pozostaje bez większych zmian. Na rynku pary EUR/PLN cały czas trwa walka z trwałym pokonaniem psychologicznej bariery 3,8000. Aprecjacja złotego do euro poniżej tego poziomu dałaby realne szanse wprowadzić notowania w obszar silnych technicznych wsparć 3,7850 - 3,7900. Wczorajsze odreagowanie i zgodny z oczekiwaniami atak na najbliższe opory nie zmienił dotychczasowego obrazu tej pary. Nadal poruszamy się w trendzie spadkowym - aprecjacji złotego. W odniesieniu do pary USD/PLN sytuacja również nie uległa zmianie. W dalszym ciągu zaobserwować można usilne próby zatrzymania aprecjacji złotego do dolara w rejonie psychologicznej bariery 2,8000. To, czy zabiegi te okażą się skuteczne pokaże najprawdopodobniej dzisiejsza sesja. Kluczowe znaczenie dla dalszych zmian ma nadal wartość dolara na świecie. Utrzymanie się kursu w ciągu najbliższych 12 godzin powyżej 2,8000 przynieść może pierwszy udany atak na opór: 2,8250 - 2,8300. To właśnie to miejsce charakterystyczne na najbliższych kilkanaście godzin określić można jako sygnalną dalszych zmian - brak trwałego wyjścia powyżej 2,8400 potwierdza dotychczasowy sentyment.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów