Prognozuje się ja na niezmienionym poziomie 1,9%. Nastroje w gospodarce, indeks nastroju biznesu, szacuje się na niewiele niższym poziomie niż ostatnio. Przeciwieństwem ma być indeks nastroju konsumentów. Rynek spodziewa się lepszej wartości na poziomie (-3) pkt. W przypadku potwierdzenia danych o inflacji można oczekiwać, iż ECB nie zmieni stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu. Potwierdzeniem takiej decyzji mogłaby być taniejąca dalej ropa. Rynek funta angielskiego może wyczekiwać na publikację indeksu nastroju GfK za maj. Przewiduje się, iż jego wartość wyniesie dokładnie tyle ile poprzednio tj. (-6)%. Z USA poznamy dane dotyczące weryfikacji PKB. Inwestorzy oczekują wartości na poziomie 0,7% przy poprzedniej 1,3. W przypadku danych zgodnych z oczekiwaniami potwierdzałyby one ogłoszony wczoraj komunikat z posiedzenia FOMC. Stwierdzono w nim, iż istnieje obawa o rynek nieruchomości oraz widoczne sa symptomy spowolnienia gospodarczego. Zwrócono również uwagę na problem z inflacją. Wynika z tego, iż z jednej strony zagrożeniem jest inflacja a z drugiej spowolnienie. Podwyżka stóp mogłaby doprowadzić do jeszcze większego spowolnienia. Obniżka natomiast mogłaby spowodować wzrost inflacji. Potwierdza to prognoza deflatora. Prognozuje się iż wyniesie on 4% oraz ilość noworejestrowanych bezrobotnych. Prognozuje się wzrost bezrobotnych do 315 tys. z poprzednich 311. Indeks Chicago PMI szacuje się na wyższym poziomie niż poprzednio. Dzisiejsze dane dotyczące wydatków na konstrukcje budowlane mogą potwierdzić słabnącą koniunkturę w tym sektorze. Indeksy w Nowym Jorku zyskały na wartości. Dow Jones zamknął się na poziomie 13633,08 pkt. tj 0,83%.
Złoto nieznacznie zyskało na wartości z poziomu 652,55 usd/oz do 657. Nie zmieniło to jednak faktu, iż metal ten pozostaje w konsolidacji potwierdzając analogiczną sytuację na rynku walut.
O godzinie 08:45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3442 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej nie przyniosły przełomu na rynku tej pary. Silnie broniony rejon ostatnich dołków - 1,3410, będący jednocześnie sygnalną dalszych zmian wpłynął na zaklinowanie się kursu w wąskim przedziale cen charakterystycznym dla kilku ostatnich sesji. Potwierdzają się w związku z tym prezentowane wcześniej założenia, że do czasu publikacji kluczowych w tym tygodniu danych makro (dzisiaj i jutro) trudno będzie zobaczyć bardziej trwałe zmiany na rynku na tej pary. Z technicznego punktu widzenia mówić możemy obecnie o efekcie bazy, czyli próbie formowania płaszczyzny pod słabszego dolara. Pewne negacje takiej teorii wprowadza jednak obecny układ wskaźników intra day, który sugeruje, że dopóki jesteśmy poniżej 1,3450 to bardziej zdecydowane ruchy w kierunku północnym będą mocno blokowane. Reasumując stwierdzić można, że rozstrzygnięcie kierunku i tak nastąpi dopiero pod wpływem odczytów makro zza oceanu. Kluczowe wsparcie w dalszym ciągu wyrysować można na 1,3330-1,3360. Najbliższy istotny opór natomiast to 1,3500.
RYNEK KRAJOWY