Wisząca w powietrzu groźba niepokojów społecznych związanych ze strajkiem w służbie zdrowia i zapowiadanymi protestami nauczycieli oraz kolejarzy również nie pomagała złotemu. Pojawiające się pogłoski o możliwości rezygnacji rządu z obcięcia składki rentowej i przeznaczenia tych środków na ewentualne podwyżki w sferze budżetowej były dodatkowym czynnikiem niekorzystnie wpływającym na nastroje inwestorów.
Wczoraj zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami nie przyniosło zmian w polityce monetarnej. Ostatnie, niższe od prognozowanych wyniki naszej gospodarki (produkcja, sprzedaż, inflacja) wskazują, że Rada powstrzyma się z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych do jesieni. Oczekiwania te potwierdziła H. Wasilewska-Trenkner w czwartkowym wywiadzie radiowym, gdzie zaznaczyła, iż nie ma potrzeby gwałtownych podwyżek stóp. W jej opinii w tym roku powinna nastąpić jednak kolejna podwyżka stóp. Tego rodzaju wypowiedź to dodatkowa zachęta dla inwestorów do zwiększenia zakupów złotego. Dzisiejsza sesja przyniesie wstępną publikację danych o PKB za I kwartał. Oczekiwania rynkowe to 7,3% r/r. Dane te powinny wpłynąć pozytywnie na notowania naszej waluty. W ciągu czwartkowej sesji kurs EUR/PLN będzie poruszał się w przedziale 3,81 - 3,83. Z kolei wzrosty USD/PLN w okolice poziomu 2,85 sugerujemy wykorzystać do sprzedaży dolarów.
Wiara wśród inwestorów, że Fed nie obniży w tym roku stóp procentowych i oczekiwania na dobre dane makroekonomiczne z USA umacniały dolara na wczorajszej sesji. Notowania EUR/USD zniżkowały kolejny raz do wsparcia na poziomie 1,3410. Siła rynku nie była jednakże znaczna i kilka prób trwałego przełamania tego wsparcia zakończyło się fiaskiem. Na zamknięciu sesji w USA i dzisiaj rano na sesji azjatyckiej euro powróciło na wyższe poziomy.
Inwestorów zaskoczyła wczoraj decyzja władz chińskich, które zdecydowały o podwyższeniu podatku od obrotu giełdowego. Ta zaskakująca decyzja była przyczyna spadków na giełdach azjatyckich i europejskich. Skłoniła również inwestorów posiadających pozycje carry-trading do ich zamykania. W rezultacie w godzinach porannych obserwowaliśmy umocnienie japońskiego jena, zniżkę notowań EUR/JPY i GBP/JPY oraz osłabienie walut em.markets.
Sytuację na rynkach kapitałowych diametralnie zmienił wieczorny komunikat Fed. Podczas majowego posiedzenia większość członków Rezerwy Federalnej oceniała, że głównym powodem do niepokoju banku pozostaje inflacja, a ryzyko gwałtownego osłabienia koniunktury w gospodarce USA lekko spadło. Członkowie Fed wciąż uważali, że ryzyka dla aktywności gospodarczej przechylają się w negatywną stronę. Zwrócili również uwagę, że problemy amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych nie rozprzestrzenią się w znaczący sposób na całą gospodarkę, a wydatki kapitałowe firm wydają się lekko przyspieszać. W podsumowaniu raportu stwierdzono, że negatywne ryzyka dla gospodarki nieco osłabły. Jednocześnie niemal wszyscy członkowie Fed nadal uważali, że inflacja bazowa jest wysoka i powinna jeszcze osłabnąć.