W sporej mierze ten marazm możemy zawdzięczać kalendarzowi danych makroekonomicznych, który był wczoraj praktycznie pusty, bowiem nie przewidziano żadnych publikacji z rynku amerykańskiego, natomiast z danych spoza USA otrzymaliśmy od rana jedynie publikację dotyczącą inflacji PPI w Wielkiej Brytanii w maju, której odczyt był w dodatku dość mocno zbliżony do prognoz. Z punktu widzenia danych makro dzisiejszy dzień powinien być już nieco bardziej ciekawy, bowiem przewidziano nieco większą ilość publikacji, choć niekoniecznie muszą one jakoś wyraźnie wpłynąć na poziom cen. Od rana otrzymamy drugą część danych na temat inflacji (tym razem CPI) z Wielkiej Brytanii, jak również bilans handlowy. Również przed południem podane zostaną dane na temat produkcji przemysłowej w Eurolandzie za kwiecień. Z rynku amerykańskiego czeka nas natomiast deficyt budżetowy (ale to dopiero w godzinach wieczornych), przy czym dane te rzadko mają jakiś bardziej istotny wpływ na zachowanie się rynku.

Z punktu widzenia sytuacji technicznej na poszczególnych parach również nie zaszły żadne, poważniejsze zmiany. Dolar na parach europejskich wciąż dobrze sobie w krótkim terminie radzi, a wczorajsza konsolidacja poprzedzona sporym umocnieniem amerykańskiej waluty z końcówki ubiegłego tygodnia jedynie potwierdza utrzymującą się przewagę popytu na dolara (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). Także na parach powiązanych z jenem japońskim bez większych zmian, czyli mniej więcej w krótkim terminie odzwierciedlane są tu ruchy eurodolara, bowiem euro jest relatywnie słabsze względem japońskiej waluty, aniżeli dolar (USD/JPY EUR/JPY). Praktycznie nic nie działo się również na rynku krajowej waluty, gdzie ceny także oscylowały w rejonie poziomów z piątkowej końcówki (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Nadal więc sytuacja pozostaje bez zmian, czyli docelowo kontynuowany jest trend osłabienia złotego w ramach korekty średnioterminowego trendu aprecjacji krajowej waluty. Jak na razie nie udało się bowiem stronie podażowej doprowadzić do przełamania żadnego, istotnego wsparcia, a tym samym wygenerowania wiarygodnych sygnałów zakończenia korekty. Pozostaje więc mieć jedynie nadzieje, że dzisiejszy dzień nieco rozrusza poszczególne pary i skutecznie uda się przerwać krótkoterminowy okres marazmu.

Tomasz Gessner

FOREX - DESK