Pomagał również odczyt indeksu ISM ( 48,6 pkt.) dla sfery przemysłu, który co prawda pokazał spadek dla tego sektora, ale prognozowana wartość była niższa (48,2 pkt.).
Wczoraj bardzo ciekawie zachował się rynek walutowy. Kurs EURUSD bardzo dobrze przyjął informacje z banku UBS, po których kurs zaczął tracić na wartości. W takim zachowaniu się tej pary mógł pomóc również wczorajszy nieudany atak na szczyt na poziomie 1,5901, zwyciężyły również nadzieje na przezwyciężenie kryzysu, a także widoczna poprawa sytuacji na giełdach. Taki klimat nie był korzystny dla rynku surowców. Mocno traciły ropa naftowa, miedź oraz złoto.
W dniu dzisiejszym na rynek trafią dane makro. Na początek inflacja PPI w strefie euro, Ale dla rynku większe znaczenie będą miały dane z amerykańskiego rynku pracy, bądą to raport Challengera - planowane zwolnienia - oraz ADP - zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym. Jeśli dane pokażą duży spadek zatrudnienia, to mógłby na tym stracić dolar, dane mówiące o umiarkowanym spadku mogłyby podtrzymać jego dobrą ostatnio passę. Dziś również przekonamy się jakie były zamówienia fabryczne w USA. Tutaj rynek spodziewa się niezbyt dobrych danych więc nie powinno być dużej reakcji, dziś również wystąpienie będzie miał Ben Bernanke, które warto śledzić.
EURPLN
Dziś od rana złoty zyskuje na wartości do głównych walut. Dzieje się tak pod wpływem polepszającego się klimatu inwestycyjnego na świecie, przyczyniającego się do wzrostu apetytu na ryzyko. W tym kontekście dość istotnymi będą dzisiejsze dane ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym, będących niejako przedsmakiem piątkowych, oficjalnych danych. Dane znacząco gorsze od prognoz (-23 tys.) mogą zepsuć nieco nastroje na rynkach akcyjnych, od których również zależy sytuacja na złotym. Lepsze dane mogą wywołają odwrotny skutek. Sytuacja premiuje wzmocnienie złotego, jednak możliwa będzie mała korekta. Przełamane wczoraj wsparcie na poziomie minimum z 28 lutego 3,5072 będzie w tej chwili najbliższym oporem.