To w rezultacie wymusiło zniżkę notowań USD/PLN do poziomu 2,20. Dodatkowo, pod koniec dnia popyt na złotego wzmocnił się doprowadzając do spadku kursu EUR/PLN poniżej granicy 3,47. Kurs funta, dzisiaj rano znajdował się na poziomie GBP/PLN 4,40, a notowania CHF/PLN spadły do 2,1850.
Zaznaczające się coraz bardziej spowolnienie w amerykańskiej gospodarce może prowadzić do osłabienia walut rynków wschodzących. Oznacza ono, bowiem spowolnienie całej globalnej gospodarki. To z kolei może zmniejszyć napływ kapitału na rynki wschodzące. Gdyby gospodarki azjatyckie i europejskie bardziej odczuły amerykańską recesję, to w rezultacie napływ inwestycji bezpośrednich do Polski może zmaleć w dłuższej perspektywie.
W tej chwili jednakże wartość złotego podporządkowana jest coraz wyższymi stopami proc i wizją ich dalszych podwyżek. To sytuacja podobna do tej na Węgrzech. W minionym tygodniu oczekiwania na podwyżki stóp proc. na Węgrzech znacząco wzrosły. Inwestorzy, nie bacząc na słabe dane węgierskiej gospodarki i obniżkę perspektyw ratingowych, "rzucili się" do kupna forinta. W rezultacie węgierska waluta, przy wzrastającej zmienności umocniła się wobec euro do poziomu EUR/HUF 255
Zdaniem ministra finansów tegoroczny wzrost gospodarczy w Polsce nie będzie wyższy niż przewidywane 5,5 proc. W jego opinii tempo wzrostu w strefie euro mniejsze o 1 pkt. proc. przekłada się na analogiczny spadek tempa wzrostu PKB w Polsce. Minister Rostowski obawia się rosnącej inflacji i presji na podwyżki płacowe. Uważa, że pod koniec roku powinniśmy ponownie w sposób bardziej trwały spełniać kryterium inflacyjne, natomiast cel inflacyjny NBP - najpóźniej w roku 2010.
Piątkowa sesja na rynku zagranicznym pokazała duże niezdecydowanie inwestorów. Kurs EUR/USD co prawda na koniec dnia zamknął się na wyższych poziomach niż w czwartek, jednak jego zachowanie było dość dziwne szczególnie po danych o liczbie nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych. Okazało się, że rzeczywisty odczyt był znacznie niższy od prognoz i wyniósł -80 tysięcy. Nie jest to dobra wiadomość dla amerykańskiej gospodarki i dolara. Pierwszą reakcją inwestorów była wyprzedaż tej waluty, jednak szybko ruch ten został zniwelowany i kurs zamknął się w okolicach poziomów sprzed publikacji. Takie zachowanie inwestorów może świadczyć, że przyzwyczaili się już do negatywnych informacji z USA i nie mają one już tak dużego wpływu na ich decyzje.