Forum Stabilności Finansowej, które obradowało w Rzymie pod koniec marca , przygotowało raport dotyczący bieżących zagrożeń dla sytemu finansowego. Opracowanie zawiera ocenę sytuacji oraz propozycje na wypadek eskalacji kryzysu związanego z amerykańskimi kredytami subprime. Dokument dostarczony na spotkanie ministrów finansów krajów Wspólnoty, którzy obradowali w Brdo (Słowenia), stanowił jedną z baz do dyskusji w sprawie przeciwdziałania skutkom rozszerzania się kryzysu w sektorze bankowym, a także przenoszenia na rynek europejski problemów zza Oceanu. Ministrowie podpisali porozumienie w którym potwierdzili gotowość współpracy . Nie wykluczyli interwencji . Jak na razie został określony kierunek i intencje - nie wskazując konkretnych rozwiązań i źródeł ich finansowania. Warto jednak zwrócić uwagę na coraz szersze nagłośnienie pomysłów bezpośrednich działań rządów, nawet w postaci zakupów na rynku papierów wartościowych na rynku. Może to stanowić element pozyskiwania rzędu dusz dla takich decyzji. O takiej konieczności (bezpośredniej interwencji) wspominał niedawno szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego - Dominique Strauss-Kahn, jako "ostatnia deska ratunku" by ratować świat przed gwałtownym załamaniem.
Przy coraz większej gotowości wpierania rynków finansowych przez władze, trudno dziwić się wzrostom na giełdach na Kontynencie. Tym bardziej, że bank, który w Europie kojarzy się z ucieleśnieniem przeniesienia amerykańskich strat "subprime" na rynek europejski - UBS - właśnie zyskał podniesienie rekomendacji od analityków Merill Lynch do "kupuj". W kilka chwil po rozpoczęciu notowań zyskiwał już ponad 3%. Swoje dołożyli specjaliści z Credit Suisse - podnosząc rekomendację dla europejskich banków komercyjnych .
Dużej presji popytu ulegały również spółki wydobywcze. Z jednej strony wizje dotyczące znacznego podniesienia ceny węgla koksującego stają się coraz bardziej realne, z drugiej zaś analitycy Goldman Sachs podnieśli rekomendacje dla całej branży metali. Dalsze wzrosty odnotowywała British Energy, jako reakcja na rozszerzenie kręgu potencjalnych nabywców, obok francuskiego EDF, o innych graczy europejskiego rynku energii. Mieliśmy więc do czynienia z kilku procentowym rajdem wycen firm, które mają dużą kapitalizację i wagę w indeksach giełd europejskich.
Z bardziej nam znanych spółek ponadto zyskiwały akcje L?Oreal, po tym jak szwajcarski Novartis zapowiedział odkupienie od Nestle 25% udziałów spółki Alcon- działającej na rynku produktów do pielęgnacji oczu. Nasiliło to nadzieję, że dzięki pozyskanym środkom Nestle zwiększy zaangażowanie we akcje L?Oreal - francuskiego potentata na rynku kosmetyków, w którym już posiada 29% udziałów. Zyskiwały akcje BMW - tym razem ze względu na dobre wyniki sprzedaży modelu Mini (Morris). We wzrostach na rynku niemieckim pomogły także dane o większej niż oczekiwano dynamice produkcji przemysłowej. Za sprawą dobrej pogody, wspierającej branżę budowlaną, produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w lutym o 6,1% rok do roku. Analitycy oczekiwali odczytu na poziomie lekko ponad 5%.Odczyt wymowy sesji komplikuje rynek walutowy. Wzrost cen złota i surowców nie osłabił dolara. Zyskiwał względem jena i franka szwajcarskiego. Kurs euro lekko tracił względem większości walut- za wyjątkiem funta brytyjskiego. Rynek nabiera coraz większego przekonania, że Bank Anglii obniży stopy procentowe już na najbliższym posiedzeniu, zaś komunikat Europejskiego Banku Centralnego zawierać będzie więcej gołębich sygnałów. Czekające nas w tym tygodniu decyzje ECB i Banku Anglii, wraz z komentarzami po ich ogłoszeniu, zarówno blokują odważniejsze ruchy na rynku walutowym,jak też powstrzymują inwestorów od zajmowania bardzo zdecydowanych stanowisk w zakresie kupna lub sprzedaży akcji. Trwa również oczekiwanie na początek sezonu publikacji wyników kwartalnych spółek z USA . Rynek zadaje sobie pytanie, czy słabsze dane makroekonomiczne z USA znajdą przełożenie na wyniki finansowe spółek. Sytuacja na Starym Kontynencie schodzi na dalszy plan. O godzinie 17:15 główne indeksy giełd europejskich notują wzrosty nie przekraczające 0,8%. Liderami są sektor bankowy i surowcowy.
Zbigniew Flejsner