Z. Flejsner: Komentarz europejski

Próba utrzymania wczorajszych poziomów indeksów giełd europejskich przez większość sesji stanowiła poważny problem dla byków. Poranny układ sił na rynku zapowiadał neutralny start, który stał się faktem. Później było już jednak coraz gorzej. Dopiero poprawiające się nastroje w Ameryce pomogły podnieść poziom zamknięcia indeksów z dziennych minimów. Wyczekiwana konferencja prasowa szefa ECB nie przyniosła przełomu. Rynki w Europie opadały pod własnym ciężarem.

Aktualizacja: 27.02.2017 23:46 Publikacja: 10.04.2008 18:53

Sektory, które wczoraj przyczyniły się do obrony rynków przed głębszymi spadkami , dziś nie wspomagały byków. Transakcja, która stała za wcześniejszym rajdem wycen BHP Billiton została dzisiaj poddana w wątpliwość przez zarząd tej firmy. Nic o niej nie wie. Realizacja zysków dotknęła większość firm wydobywczych, zaś podsektor, który miał największą szansę podciągnąć średnią wycen - paliwa - pogrążył się w maraźmie. British Petroleum, mimo kolejnego rekordu cen ropy w Londynie, tracił na wycenie. Nie inaczej większość podobnych spółek na całym Kontynencie.

Przed spadkami zdołały bronić się nieliczne firmy. Dobra passa nie opuszcza akcjonariuszy British Energy. Akcje BE, już "nakręcone" dzięki planom Electricite de France, dzisiaj dostały kolejny impuls wzrostowy za sprawą nagłośnienia informacji o ofercie niemieckiego potentata energetycznego RWE. Co prawda akcje oferenta traciły na wartości, ale brytyjska spółka zyskiwała nawet ponad 5%. W tym przypadku trudno wykluczyć celowe działanie bliżej nie określonych sił, zainteresowanych podbiciem stawki za brytyjskiego operatora elektrowni atomowych.

Straty w branży motoryzacyjnej częściowo wynikały z wypłat dywidend. Stawce przewodziły Volvo i Daimler, ale żaden z producentów samochodów się nie uchronił przed przeceną. Fiat tracił ponad 3%, niewiele mniej Renault.

Bezdyskusyjnie największym obciążeniem dla indeksów były banki. Wyprzedaż ich akcji wynikała z narastania złej atmosfery wokół branży. Lehman Brothers, amerykański bank inwestycyjny zakomunikował, że zlikwidował trzy ze swoich funduszy inwestycyjnych. Wokół banków utrzymuje się atmosfera niepewności i niedopowiedzeń. Firmy finansowe, szczególnie amerykańskie, wykazują dużą aktywność w zabiegach o pozyskanie kapitału. Jednocześnie szybko pozbywają się tej części aktywów, która może stanowić negatywne obciążenie dla ich bilansów. Wczoraj branża obserwowała działania Citigroup , dziś Lehman Brothers. Wielu inwestorów obawia się, że nie są informowani o rzeczywistej skali problemów przed którymi stoi światowy sektor finansowy. Istnieje na przykład zagrożenie, że część strat związanych z kryzysem na rynku subprime została przetransferowana do bilansów spółek nie mających obowiązku kwartalnej wyceny aktywów. Wypłyną w raportach rocznych, zaś w przypadku firm ubezpieczeniowych dopiero przy rekompensowaniu zdarzeń. Straty wycen większości banków europejskich znacznie przekraczały spadki indeksów szerokiego rynku.

Francuski Instytut Statystyki podał, że wzrosła tam produkcja przemysłowa, głównie dzięki wzrostowi eksportu i konsumpcji. Dane były lepsze niż oczekiwania, ale wskazują na utratę impetu tego wskaźnika. Wzrósł on lutym o 0,3% , po 0,6% wzroście w styczniu. Rynki oczekiwały jednak na najważniejsze wydarzenie dnia: konferencję prasową szefa Europejskiego Banku Centralnego. Relatywnie lepsza sytuacja gospodarcza Francji i Niemiec spośród krajów Piętnastki już jest szeroko zdyskontowana przez inwestorów. Podobnie jak spadek produkcji we Włoszech, który potwierdziły dzisiaj opublikowane dane.

Nikt nie był zaskoczony decyzją ECB o pozostawieniu stóp na nie zmienionym poziomie. Dane makroekonomiczne, które napływały ostatnio na rynek wskazywały na rosnącą presję inflacyjną i relatywny opór gospodarek krajów strefy euro na wszelkie zawirowania. Presja wynikająca ze spowolnienia w Ameryce rośnie, ale znacznie mniej niż oczekiwania inflacyjne, pozostające znacznie powyżej celu władz monetarnych. Spodziewano się utrzymania stanowiska ECB, koncentrującego się na zagrożeniu inflacyjnym i odkładającym na drugi plan kwestie związane z problemami na rynkach finansowych i tempem wzrostu gospodarki USA . Tutaj część spekulantów walutowych się zawiodła. Kurs euro, który przed ogłoszeniem decyzji pobił kolejny rekord wartości względem dolara (1,5908), nie zdołał trwale przebić oporu i w godzinach popołudniowych ustabilizował się tuż poniżej poziomów z północy. Okazało się, że szef ECB, owszem nadal kładzie główny nacisk na problemy z inflacją, ale zaskoczeniem mogły być wyraźne sygnały, że skala przełożenia problemów na rynkach finansowych przekracza oczekiwania władz Europejskiego Banku Centralnego. Tym samym utwierdził rynek w niepewności do potencjalnego kierunku polityki banku. Oświadczenie, że nie przewiduje w najbliższym czasie zmian stóp procentowych było tylko koniecznym dodatkiem, potwierdzeniem statusu, by nie destabilizować sytuacji na rynku walutowym. Notowania euro względem dolara utrzymują się na wysokim poziomie, ale przełamanie oporów technicznych zależeć będzie od danych i nastrojów z Ameryki bardziej niż europejskich.

Dzisiejsza sesja coraz bardziej oddala indeksy od poziomów z których skutecznie mogą atakować linie oporu. Ich przełamanie wskazywałoby na powrót trendu wzrostowego. Kolejne wyniki finansowe spółek amerykańskich raczej rozczarowują i tylko niezwyciężonemu optymizmowi inwestorów za Oceanem, doszukujących się dobrych sygnałów w informacjach dających nawet słaby cień nadziei na poprawę, zawdzięczamy niewielką skalę spadków w Europie. Około godziny 17-stej główne indeksy tracą od 0,3% (FTSE100) do 0,6% (CAC40 i DAX). Dalszy kierunek w którym podążą rynki nadal zależy od zmiennych nastrojów inwestorów amerykańskich. Przed zamknięciem giełd w Europie w Stanach rośnie optymizm.

Zbigniew Flejsner

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów