Argumenty Rady były generalnie podobne jak miesiąc temu, czyli presja ze strony czynników podażowych i jednocześnie napięta sytuacja na rynku pracy, co w efekcie może doprowadzić do utrzymania się wysokich oczekiwań inflacyjnych. Na Radzie wielkiego wrażenia nie zrobiły także ostatnie słabe wyniki sektora przemysłowego - prezes Trichet wyraził pogląd, iż wzrost w strefie wspierać będzie nadal szybki rozwój krajów rozwijających się. Istotnym elementem wystąpienia była kwestia trudniejszego dostępu do kapitału, co Trichet wskazywał w zeszłym miesiącu jako sporą niewiadomą. Tym razem uznał, iż kryzys w USA nie miał do tej pory istotnego wpływu na agregaty pieniężne w strefie euro i choć dynamika kredytów dla gospodarstw domowych nieco osłabła, firmy nie mają najmniejszego problemu z dostępem do kapitału. Takie stawianie sprawy pokazuje, że nawet uwzględnione w cenach obligacji oczekiwania na niewielkie obniżki na przełomie roku mogą okazać się wygórowane. Wystąpienie Tricheta wspiera euro, które zyskuje 0,4% w relacji do dolara.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]