Jednocześnie podkreślana jest utrzymująca się siła popytu zewnętrznego oraz wewnętrznego. Najważniejsze słowa to te o konieczności utrzymania oczekiwań inflacyjnych na niskim poziomie oraz uniknięcia wpisania oczekiwań podwyższonego tempa wzrostu cen w negocjacje płacowe. Po takich wypowiedziach na konferencji prasowej euro zaczęło odrabiać straty wobec dolara i z osiąganych dziś poziomów 1,5320 EURUSD kurs ruszył nawet do 1,5420 EURUSD. Słowa Tricheta zdają się wykluczać jakiekolwiek obniżki stóp przed końcem roku. Niektórzy komentatorzy uważają nawet, że jeśli inflacja w strefie euro będzie wzrastać, zarząd ECB może zdecydować się na podwyżkę stóp.

Złoty pozostał mało wrażliwy na umocnienie euro. Kurs EURPLN wzrósł przejściowo do 3,4250, jednak sesję kończy na poziomie 3,4150. Równie korzystnie wygląda ruch pary USDPLN: po osiągnięciu nawet 2,2320 USDPLN złoty umocnił się do 2,2130 USDPLN.

Publikacje danych makroekonomicznych - zepchnięte na drugi plan przez ogłoszenie decyzji ECB o stopach procentowych - nie zaskoczyły w dniu dzisiejszym. Zgodnie z prognozami produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 0,5% w ujęciu miesięcznym. W Stanach Zjednoczonych zanotowano 365 tys. nowych bezrobotnych. Ta wielkość również była zgodna z konsensusem prognostycznym. Od oczekiwań analityków odbiegał wskaźnik wysokości zapasów w hurtowniach: spadły one o 0,1% w ujęciu miesięcznym, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,5%.

Decyzję o wysokości stóp procentowych podejmował dziś również Bank Anglii: nie zmienił ich wysokości, pozostawiając najważniejszą stopę na poziomie 5%. Protokół z tego posiedzenia dostępny będzie dopiero w dniu 21 maja. Wtedy dopiero dowiemy się jak zarząd BoE ocenia perspektywy gospodarcze dla Wielkiej Brytanii. Funt pozostaje przejściowo mocniejszy, mimo że w ostatnim czasie indeksy cen nieruchomości intensywnie dołowały. Głównym powodem utrzymywania przez funta wartości w obecnej chwili jest rosnąca inflacja. Wydaje się jednak, że w najbliższej przyszłości Bank Anglii będzie zmuszony do kolejnych cięć stóp procentowych, co spowoduje dalszą utratę wartości przez funta.