Oczywiście, nie można wykluczyć kolejnego wystąpienia, w którym Bernanke będzie pomagał amerykańskiej walucie, ale na ostatecznej interpretacji jego wypowiedzi zaważy treść Beżowej Księgi, raportu o stanie amerykańskiej gospodarki, który zostanie opublikowany przez Fed w najbliższą środę. Reasumując, EURUSD może wykazywać tendencję do dużych wahań w tym tygodniu, ale generalnie nastawiamy się na scenariusz niekorzystny dla dolara.
Ceny ropy zmierza do poziomu 150 dolarów za baryłkę, co zaczyna stanowić poważny problem dla gospodarki globalnej i może nawet doprowadzić do znaczącej przeceny na rynkach kapitałowych w najbliższych dniach - istnieje zatem możliwość wzrostu awersji do ryzyka i pogorszenia sentymentu do walut z koszyka emerging markets. Wskazówki co do szans tego scenariusza dostarczy dzisiejsze otwarcie - jeśli po spadkach na giełdach w Azji złoty będzie tracił na wartości do euro, to będzie to znaczyło, że dla notowań naszej waluty coraz większe znaczenie mają notowania cen ropy i potrzeba będzie lokalnych korzystnych impulsów, aby przemóc te tendencję. Oczywiście, nie nastawiamy się na żadne dłuższe osłabienie złotego - nasza waluta zapewne ponownie poradzi sobie najlepiej z całego koszyka, ale obecnie ryzyko wzrostu kursu EURPLN jest przejściowo wyższe, niż ryzyko jego spadku.
Dziś w kalendarzu dane o mniejszym znaczeniu dla rynku globalnego - o 16:00 poznamy odczyt indeksu NAR, mierzącego koniunkturę na rynku nieruchomości w USA, a wcześniej, o 10:30 dane o inflacji PPI w Wlk. Brytanii. Ze względu na dużą zmienność tego wskaźnika inflacji nie oczekujemy tu większych wahań kursu funta. W tym tygodniu najważniejsze dla rynków będą: Beżowa Księga (środa), sprzedaż detaliczna w USA (czwartek) i decyzja Bank of Japan w sprawie stóp procentowych (piątek).
Piotr Denderski