Po drugie podane będą dane o dynamice cen w imporcie. Dane szczególnie ważne po wypowiedzi szefa Fedu, który wskazał ten element jako zagrożenie dla wzrostu ogólnej presji inflacyjnej. Rynek oczekuje, iż w maju ceny importu wzrosły o 2% m/m, czyli podobnie jak w kwietniu. Wreszcie, podane będą cotygodniowe dane o nowych bezrobotnych. Przypomnijmy, iż tydzień temu miał tu miejsce nieoczekiwany spadek (do 357 tys.). Trzy godziny później będzie miało miejsce kolejne wystąpienie szefa Fed - wystąpienia te w ostatnim czasie miały bardzo duży wpływ na rynek, zwłaszcza walutowy. W strefie euro o godz. 11.00 dane o produkcji przemysłowej za kwiecień (konsensus to 0,1% m/m i 2m8% r/r).
Póki co, na rynki w coraz to większym stopniu przekłada się obawa o konsekwencje utrzymania historycznie wysokich cen ropy. Potencjalne konsekwencje dla wzrostu gospodarczego i inflacji kierują indeksy akcji w dół, zwłaszcza kiedy przychodzi się zmierzyć z oczekiwanymi podwyżkami stóp. Te ostatnie w USA mogą nastąpić w momencie kiedy amerykańska gospodarka od strony wzrostu nie jest jeszcze na to gotowa. Opublikowana wczoraj wieczorem beżowa księga Fed przedstawia poziom aktywności w USA w kwietniu i maju jako "generalnie słaby".
Waluty - Lokalne maksimum na EURJPY?
W ostatnim czasie para EURJPY już kilkukrotnie nieudanie testowała poziom oporu na poziomie 167,00. Wyjście ponad ten poziom oznaczałoby, że jen byłby najsłabszy w relacji do euro od lipca zeszłego roku, kiedy para osiągnęła maksimum na 168,85. Przełamanie i tego oporu otworzyłoby drogę do poziomu 174,74 z .... 1992 roku i dalej 186,64 z 1990 roku. Od 17 marca, czyli kulminacji paniki rynkowej związanej z upadkiem Bear Sterns, euro zyskało do jena 10%. Czym to jest spowodowane? W pierwszej fazie umocnienia było to spowodowane uspokojeniem nastrojów rynkowych - w czasach zwiększonej niepewności japońska waluta szczególnie silnie zyskuje, zatem później nastąpiło odreagowanie. W ostatnim czasie jednak inwestorzy znacznie przesunęli oczekiwania co do podwyżek stóp zarówno w USA, jak i strefie euro. I choć dla EURUSD rezultat to konsolidacja w dość szerokim przedziale wahań, jen traci wobec obydwu walut. Ewentualne przełamanie oporu 108,50 na USDJPY może zbiec się zatem w parze z pokonaniem 167,00 na EURJPY.
Środowa sesja na rynku złotego była w miarę spokojna, co zawdzięczamy głównie niskiej zmienności na rynku eurodolara. Złoty zyskał nieco na otwarciu przy USDPLN na poziomie 2,1790 i EURPLN na poziomie 3,3760 i zyskiwał w dalszej części dnia zarówno wobec euro, jak i dolara, choć ruchy te nie były duże, rynek tylko na moment pokonał poziom 3,37. W dalszej części dnia złotówka traciła wobec euro (para odnotowała wzrost do 3,3830), nieznacznie zyskując do dolara - na zamknięciu USDPLN wynosił 2,1680. Dziś na początku notowań można spodziewać się pewnego osłabienia złotego związanego z nocnym umocnieniem dolara.