Kurs EUR/PLN w ciągu najbliższych dni będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu konsolidował się w obecnym obszarze wahań. Większe zmiany w notowaniach tej pary walutowej mogą nastąpić dopiero w przyszłym tygodniu, kiedy to Rada Polityki Pieniężnej ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych oraz być może zasygnalizuje jakie będą jej kroki w kolejnych miesiącach. Podwyżka kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych w naszym kraju na najbliższym posiedzeniu RPP, które odbędzie się w dniach 24-25 czerwca jest bardzo prawdopodobna i w zasadzie już zdyskontowana w notowaniach złotego. W związku z tym większe znaczenie od decyzji Rady może mieć oficjalny komunikat członków RPP. Jeśli wskażą oni, iż w najbliższym czasie możliwe są kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce, złoty prawdopodobnie ulegnie umocnieniu.
Przedstawione wczoraj dane z naszego kraju na temat dynamiki produkcji przemysłowej oraz inflacji producentów w maju nie przyniosły zmian w notowaniach złotego. Pierwszy ze wskaźników wypadł wyjątkowo słabo. Produkcja przemysłowa w minionym miesiącu wzrosła w naszym kraju o zaledwie 2,3 r/r. W kwietniu jej wzrost wyniósł po korekcie 15,1% r/r. Niski majowy odczyt wynika przede wszystkim z mniejszej niż zwykle liczby dni roboczych w tym miesiącu. W związku z tym na jego podstawie nie można właściwie ocenić obecnego stanu sektora przemysłowego w Polsce. Również z tego względu reakcja rynku na te dane była ograniczona. Ponadto siłę ich oddziaływania zniwelował wyższy od oczekiwań odczyt wskaźnika inflacji producentów (PPI). W maju wzrósł on do poziomu 2,8% r/r. W kwietniu po rewizji osiągnął on 2,3%.
Osłabienie dolara na rynku walutowym w ostatnich dniach doprowadziło do szybkiego wzrostu kursu EUR/USD w okolice poziomu 1,56. Zmienność notowań w czerwcu jest bardzo duża i widać, ze na rynku dużą rolę odgrywają emocje. Dzięki piątkowej obronie wsparcia na poziomie 1,5280 i wspomnianym wzrostom w tym tygodniu, długoterminowy obraz rynku pozostaje niezmieniony i nadal najbardziej prawdopodobne jest pozostanie kursu w szerokiej konsolidacji 1,53-1,58. Jedną z przyczyn ponownej deprecjacji amerykańskiej waluty jest wzrost obaw o skutki kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA. W przeciągu ostatnich kilku tygodni temat ten został w pewnym sensie zapomniany i wielu inwestorów sądziło, że Stany Zjednoczone już poradziły sobie z tym problemem i teraz czeka je szybka poprawa. Aktualnie jednak coraz częściej pojawiają się opinie, że niedługo poznamy nowe poważne skutki wspomnianego kryzysu. Jeden z zarządzających dużych funduszem hedgingowym w USA powiedział wczoraj, że jego zdaniem dotychczasowe odpisy banków stanowią zaledwie 1/3 całej spodziewanej sumy strat.
Negatywnie rynek zaskoczyły również banki Morgan Stanley i Fifth Third, które podały wczoraj informacje o nowych kłopotach związanych z rynkiem kredytów.
Warto wspomnieć również o ankiecie banku inwestycyjnego Merrill Lynch przeprowadzonej wśród zarządzających amerykańskimi funduszami. Wynika z niej, że rosną obawy przed stagflacją oraz spowolnieniem wzrostu gospodarczego w najbliższych 12 miesiącach. Dane takie przyczyniają się także do bardzo dynamicznych spadków na światowych giełdach.