Wykres głównego indeksu poruszał się w dość wąskim zakresie (od 40 826 pkt. do 41 080pkt.) przy bardzo małych obrotach, ok. 730 mln zł. Ostatecznie WIG zamknął się +0,7%, WIG20 +0,8%, mWIG40 +0,6%, sWIG80 +0,7% Można spekulować, iż niezdecydowanie graczy spowodowane było m.in. wyczekiwaniem potwierdzenia sporych piątkowych plusów na giełdach w USA. Amerykanie w dużej mierze spełnili oczekiwania i w poniedziałek kontynuowali wzrosty (DJIA +0,4%, S&P500 +0,7%, NASDAQ +1,1%). Rynkowi kapitałowemu sprzyjają ciągle spadające ceny ropy (baryłka crude oil kosztuje ok. 114 dol.), oraz niski kurs eurodolara, który utrzymuje się poniżej 1,50. We wtorek publikowane będą istotne dane dotyczące lipcowej inflacji na poziomie konsumenta w Wielkiej Brytanii, ważne raporty kwartalne przekażą, za granicą UBS, a w Polsce spółki medialne Agora i TVN.
Poniedziałkowa wzrostowa sesja na WIG-u nie przyniosła rozstrzygnięcia krótkoterminowej sytuacji technicznej. Korzystną wymowę ma wczorajsze otwarcie w powyżej piątkowego zamknięcie i tym samym oddalenie indeksu od linii wsparcia w postaci 38,2 proc. (okolice 40 595 pkt.) zniesienia fali wzrostowej trwającej w drugiej połowie lipca br. Natomiast negatywną wymowę dla strony popytowej ma nieudana próba sforsowania oporów SK5 i SK15. Równocześnie utworzenie na wykresie kolejnej szpulki oraz systematycznie malejące obroty na ostatnich sesjach, potwierdzają utrzymującą się niepewność. Można oczekiwać, iż potencjalne skutecznie sforsowanie bliskich ważnych ograniczeń (38,2 proc. zniesienia fali wzrostowej lub 23,6 proc zniesienia fali wzrostowej) będzie sygnałem do ewentualnej kontynuacji ruchu - odpowiednio spadkowego lub wzrostowego.