Komentarz poranny

Aktualizacja: 26.02.2017 15:02 Publikacja: 20.08.2008 09:42

Indeksy na Wall Street spadają, ale wydaje się, że nam to dziś na początku

sesji nie za bardzo przeszkodzi. Indeks Nikkei zachowuje się w końcówce

swojej sesji całkiem przyzwoicie, a więc negatywny wpływ rynków

amerykańskich będzie tłumiony. Nie zmienia to jednak faktu, że wczoraj

podaż uzyskała widoczną przewagę i na razie nie ma co liczyć na to, by

miało się to szybko zmienić. Wydaje się, że jesteśmy w fazie zbliżania się

do poziomu lipcowego dołka. Jak już wspominałem wcześniej, przypuszczam,

że lipcowe minimum nie jest ostatecznym minimum bessy, ale wcale nie musi

to oznaczać, że oczekuję już teraz ataku na ten dołek. Jest to możliwe,

ale równie dobrze kreślenie korekty może się przedłużyć, jak miało to

miejsce na wiosnę.

Co to wczorajszej sesji w Stanach, to wprawdzie przecena nie była mocna,

ale niepokoiła graczy równie mocno, jak wcześniejsza. Głośno mówi się o

tym, że powraca problem branży finansowej. Faktycznie, indeks tego sektora

wczoraj spadł, ale czy można mówić o powrocie czegoś, co w ogóle się nie

oddaliło? Przecież cały czas wypływają nowe informacje dotyczące banków,

czy spółek związanych z rynkiem długu. Wczoraj pojawiły się prognozy

(autorstwa analityków JP Morgan) przypuszczalnych strat Lehman Bros. (4

mld dolarów) oraz planów sprzedaży części banku (Wall Street Journal).

Spadały jednak kursy nie tylko spółek finansowych. Po sesji dwoje wyniki

miał opublikować Hewlett-Packard i w związku z tym stracił 2 proc. Po

sesji faktycznie wyniki się pojawiły. Spółka zarobiła 86c na akcję przy

prognozie 88c. Przychody okazały się wyższe od prognoz. Dzięki temu w

ramach handlu posesyjnego zyskała 2,8 proc.

Dziś w trakcie dnia oprócz ciekawie zapowiadającej się walki popytu z

podażą, mamy w planie kilka publikacji. Na 13:00 zaplanowano podanie

liczby wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach. O 14:00 poznamy dynamikę

produkcji przemysłowej w Polsce oraz rodzimy wskaźnik cen produkcji

sprzedanej. Pamiętamy, że wczorajsze wieści dotyczące wielkości PPI w USA

były ciosem dla byków. Czy dziś to samo zobaczmy w stosunku do byków

polskich? Ze względu na analizę przyszłych poczynań rady ciekawie będzie

jutro, gdy pojawi się wartość bazowej inflacji, jaką opublikuje NBP.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów