Dzienne maksimum na 2 615 pkt., ustanowione przy nieudanej próbie przejęcia inicjatywy przez kupujących, wypadło 13 pkt. poniżej kursu odniesienia. Po opublikowaniu szokująco słabych danych z rynku nieruchomość ze Stanów Zjednoczonych (zezwolenia na budowy domów -17,7%; rozpoczęte budowy domów -11%) nastąpiło znaczące wybicie dołem z konsolidacji, jaka miała miejsce podczas wtorkowej sesji. FW20U8 zdecydowanie zaczęły tracić na wartości przy dynamicznie zwiększającym się obrocie na rynku kasowym. Przed końcowym fixingiem wartość wrześniowych kontraktów wyniosła 2 554 pkt., a ostatecznie zakończyły dzień 3% spadkiem (2 549 pkt).. LOP na zamknięciu wyniosła nieco ponad 62 tys. sztuk. Dzienne minimum ustanowione na koniec sesji potęguje bardzo negatywną wymowę sesji. Dodatkowo kolejna słaba sesja za oceanem nie wróży dobrze dla posiadaczy długich pozycji.
Wtorkowa sesja przebiegła w złych nastrojach. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się wysoka czarna świeca, która jest niejako następstwem słabości strony kupującej w ciągu poprzednich 6 sesji. Wymowa tej świecy jest dodatkowo wzmacniana negatywnie faktem braku dolnego cienia, co oznacza, że dołek jest jeszcze przed nami. Wybicie z krótkoterminowej konsolidacji stało się faktem, natomiast testowanie górnym cieniem powstałej luki bessy potwierdza spadkowy kierunek kursów. W najlepszym przypadku notowania kontraktów zatrzymają się na 2 550 pkt. (rejon 61,8 proc. zniesienia fali wzrostowej zapoczątkowanej w połowie lipca). Drugą możliwością, bardziej prawdopodobną, jest test dołka z połowy lipca w okolicach 2 400 pkt. Jeżeli na dzisiejszej sesji kupujący zdołają wybronić pierwsze ze wsparć, będą mieli szansę zatrzymać przynajmniej chwilowo przecenę. Po wczorajszej sesji linie +DI i -DI przybliżyły się do siebie na korzyść strony sprzedającej i są już o krok od przecięcia. Dynamiki wtorkowego ruchu kursów nie potwierdza ADX, który nie zmienił wartości i nadal znajduje się w strefie wyznaczającej konsolidację. Jeżeli wskaźnik ten zacznie się teraz umacniać, to z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że kolejna fala obejmująca trend będzie spadkowa. Takie wskazania ADX będą sprzyjały z kolei testowi dołka z lipca z możliwością jego przełamania włącznie. Strona podaży ma po swojej stronie także bardzo ważny argument w postaci opadającego MACD. Wydaje się, że spadki są nieuniknione, a obecnie bardziej należy zwracać uwagę na zachowanie rynku w rejonach kolejnych wsparć, gdyż ewentualne odbudowanie popytu może nastąpić tam zanim oscylatory to pokażą.