FW20U8 rozpoczęły notowania ciągłe 6 pkt. poniżej kursu odniesienia (2 608 pkt), a do godziny 14 na wykresie futures rysował się trend boczny o niewielkiej amplitudzie (2 603 pkt - 2 619 pkt), któremu towarzyszył wyjątkowo niewielki obrót. Dopiero na 2,5 godziny przed końcem sesji strona podażowa zdecydowała się na bardziej zdecydowany ruch, co skutkowało spadkiem wartości wrześniowych kontraktów poniżej poziomu 2 600 pkt i ustanowieniem dziennego minimum na 2 582 pkt (-1,22%). Ostatecznie FW20U8 zakończyły pierwszy dzień handlu w tym tygodniu 0,8% spadkiem (2 593 pkt). Na uwagę zasługuje niebywale mały obrót (334 mln na WIGu20 oraz zaledwie 16,5 tyś obróconych sztuk FW20U8). LOP na zamknięciu wyniosła 63 611 szt. Wczorajszych spadków nie potwierdza obrót, jednak po raz kolejny słusznym wydaje się stwierdzenie, że kluczowym elementem dla
warszawskim indeksów i ich pochodnych będzie sytuacja na światowych rynkach, z którymi WGPW najprawdopodobniej będzie mocno skorelowana.
Poniedziałkowa sesja obrazowała skrajną niepewność. Wolumen obrotu wrześniowych kontraktów wyniósł niecałe 17 tys. a na wykresie utworzona została szpulka. Trudno obecnie jednoznacznie przesądzać o kierunku rynku, jednak po nieudanej próbie domknięcia luki bessy z 19.08 br. oraz zamknięcie nieznacznie poniżej 50 proc. zniesienia fali wzrostowej z drugiej połowy lipca br. szanse na testowanie kolejnych wsparć wzrastają. Argumentem przemawiającym za ewentualną powtórną próbą wypełnienia luki jest zamknięcie powyżej połowy korpusu obszernej białej świecy (2 591 pkt.). Należy jednak założyć, że utrzymująca się awersja do ryzyka ogranicza wartość prognostyczną i wpływ wczorajszej świecy na krótkoterminowy układ techniczny.