Przed zamknięciem

Aktualizacja: 26.02.2017 14:59 Publikacja: 26.08.2008 16:43

No cóż, czyją matką jest nadzieja? Miało być dziś lepiej niż wczoraj.

Rozpiętość wahań miała być większa, większy miał być obrót i aktywność

graczy. Taka przynajmniej była nadzieja. Zamiast tego mamy powtórkę

wczorajszego truchtu w miejscu. Jest o tyle ciekawiej, że przy zmianie cen

widać jakieś godne uwagi wartości. Maren to jednak pocieszenie, gdyż całą

sesję trzeba było walczyć z narastającym ciężarem powiek. Czy jutro będzie

lepiej? Oby. Nadzieja umiera ostatnia. U 66-67

Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki
Komentarze
Zjawisko domykania luki