Na terminowym widać małą panikę. Ceny dość szybko spadają przy spadającej
LOP. Mamy minimum na 2534 i to pewnie nie jest ostatnie słowo niedźwiedzi.
Aktywność rośnie. Do lipcowego dołka mamy jeszcze ponad 100 pkt., a więc
popyt trzyma się nadziei. Na razie akcja podaży jest całkiem składna. Nie
kosztowała zbyt wiele, ale popyt miał swoją szansę, której nie