Zyskiwały również spółki paliwowe - obawy o huragan Gustav oraz spadek tygodniowych zapasów ropy naftowej o 177 tys baryłek, wobec oczekiwań ich wzrostu o 1 mln, wywindowały cenę surowca do poziomu ponad 118 dolarów. Ostatecznie Dow Jones zyskał 0,8%, a techniczny Nasdaq zamknął się z zyskiem na poziomie 0,9%.
Tokijska giełda zakończyła dzisiejsze notowania niejednoznacznym wynikiem - indeks Nikkei zyskał jedynie 0,1%.
Europejskie indeksy natomiast na ostatniej sesji wykazywały duże niezdecydowanie - niemiecki DAX zamknął się ze stratą na poziomie 0,3%, francuski CAC wzrósł jedynie o 0,1%, a brytyjski FTSE praktycznie nie zmienił się w stosunku do poziomu z poprzedniego zamknięcia. W Europie również dało się odczuć skutki wzrostu cen ropy naftowej - Royal Duch Shell oraz BP zyskały odpowiednio 2,3% oraz 1,8%.
Polski indeks blue chipów WIG 20 zamknął się wczoraj z ponad 1-procentową stratą. Wczorajszy komunikat RPP nie pomógł GPW - członkowie Rady obawiają się o sytuację finansową przedsiębiorstw oraz ograniczenie popytu na pracę. Wydłużeniu może również ulec okres powrotu inflacji do celu, co zwiększa prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Decydujące dla inwestorów będą piątkowe dane o dynamice PKB w drugim kwartale bieżącego roku. Lepszy od oczekiwań odczyt może poprawić nastroje, z drugiej jednak strony stworzy on szersze możliwości dla RPP do zacieśnienia polityki pieniężnej.
Na światowych giełdach wciąż panuje duże niezdecydowanie - wzrosty jeśli się już pojawiają są raczej niewielkie i krótkotrwałe. Wyniki kolejnych sesji zależą w dużym stopniu od publikowanych danych makroekonomicznych. Dziś poznamy stopę bezrobocia w Niemczech, indeks nastrojów w gospodarce w Eurolandzie oraz drugi odczyt danych o inflacji i dynamice PKB w Stanach Zjednoczonych w drugim kwartale. Jeśli dane zaskoczą pozytywnie, giełdy mogą zamknąć się dzisiaj na plusach.