X-TRADE: Sierpień na rynku surowców - spora zmienność i spoglądnie na ropę

Uruchomienie spirali ropa - dolar oznaczało, iż w pierwszej połowie miesiąca taniejącej ropie nie oparły się nawet rynki ziaren, które zazwyczaj nie spoglądają na to, co dzieje się na zewnątrz. Podkreśliło to również, że kruszce niekoniecznie są najlepszym zabezpieczeniem w czasie dekoniunktury.

Aktualizacja: 26.02.2017 14:21 Publikacja: 29.08.2008 17:14

Uspokojenie w drugiej połowie miesiąca może z kolei oznaczać, iż popyt rzeczywisty będzie odgrywał większe znaczenie niż dotychczas, przynajmniej na niektórych rynkach.

Spadek zatrzymany, niekoniecznie zakończony (OIL)

Jeszcze pierwszego dnia sierpnia baryłka ropy gatunku Brent kosztowała nawet 127,85 USD. Był to efekt odbicia od poziomu 120,90 USD w końcówce lipca. Wsparcie, które okazało się skuteczne raz, zawiodło w pierwszych dniach sierpnia, co sprowadziło notowania ropy nawet do poziomu 110,30 USD (15 sierpnia), jednak powróciło jako skuteczny opór w dalszej części miesiąca (21 sierpnia, 120,92 USD). Wydaje się, iż największe spadki póki co są za nami. Choć dane o zapasach wskazują na powolny spadek popytu w USA, ropie służy napięcie na Kaukazie oraz sztorm w Zatoce Meksykańskiej. Nie wykluczone zatem, iż notowania przez pewien czas pozostaną w konsolidacji w przedziale 110,30 - 120,90 USD, choć w dłuższym okresie nadal więcej czynników przemawia za pogłębieniem spadków.

Mniejsze rynki w natarciu (COPPER, ALUMINIUM, LEAD, ZINC, NICKEL)

Przez wiele miesięcy segment metali przemysłowych koncentrował się głównie wobec miedzi, ewentualnie aluminium. Mniej popularne metale, takie jak ołów, cynk, czy nikiel były w drugim tle z dość prostego powodu - cały czas systematycznie taniały (co zresztą było dość wdzięczną cechą dla tych inwestorów, którzy lubią krótkie pozycje). Sytuacja zaczęła istotniej zmieniać się w lipcu, głównie w wyniku tego, iż efekty hossy z lat 2006 - 2007 zostały niemal całkowicie zniwelowane. To zaś mogło rodzić oczekiwania na odreagowanie (pisaliśmy o tym w poprzednim miesięczniku), które spełniły się w drugiej połowie sierpnia. Notowania ołowiu i cynku w skali miesiąca są na niewielkich minusach, ale jest to w dużym stopniu efekt umocnienia dolara. Od 13 sierpnia obydwa te metale silnie podrożały - cynk o 13%, zaś ołów aż o 25%. Wyraźnie drożał też nikiel, który dodatkowo wcześniej uniknął głębokich spadków i skończył miesiąc na 11% plusie. Zakres ruchu korekcyjnego na tych rynkach jest niezwykle trudny do wyznaczenia, ale można przyjąć, że sprzyja im konsolidacja na ropie - nie powoduje umocnienia dolara, a jednocześnie zmusza inwestorów do poszukiwania zysków gdzie indziej.

Kruszce jak waluty wysokiego ryzyka (GOLD, SILVER, PLATINUM)

Często można usłyszeć hipotezę, jakoby kruszce były dobrym zabezpieczeniem na czas dekoniunktury. Inwestorzy, którzy właśnie tak traktują te aktywa, w sierpniu przeżywali bardzo trudne chwile. W połowie miesiąca uncja złota kosztowała 773 USD, zaś srebra 12,35 USD i było to odpowiednio o 15% i 30% mniej niż na koniec lipca. Bardzo mocno traciła też platyna. Kruszce odrabiały straty w drugiej części miesiąca, ale i tak kończą miesiąc na bardzo dużych minusach. Przy takiej zmienności złoto czy (szczególnie) srebro mogą być zaklasyfikowane jako instrumenty bardziej ryzykowne niż waluty rynków wschodzących. To efekt wysokiej elastyczności cen tych metali względem EURUSD. Co więcej, złoto jest od pewnego czasu silnie uzależnione od notowań ropy (to wpływ inwestorów finansowych) w sposób bezpośredni (czyli z pominięciem eurodolara).

Utracony blask (WHEAT, SOYBEAN, CORN)

Po bardzo gwałtownych zmianach cen ziaren w pierwszych miesiącach roku sierpień może wydawać się nudny. W skali miesiąca ceny ziaren uległy tylko niewielkim zmianom, choć przy dość wysokiej zmienności, typowej dla tych rynków. Dość duże spadki cen, zwłaszcza w przypadku soi i kukurydzy miały miejsce w pierwszej połowie miesiąca, co było spowodowane umacniającym się dolarem. To dowód na to, że trudno o rynek całkowicie odporny na duże zmiany kursowe, ziarna bowiem były wcześniej dość niewrażliwe na notowania EURUSD. W drugiej połowie ceny ponownie zaczęły wzrastać, co można traktować głównie jako korektę większego ruchu spadkowego (zapoczątkowanego w pierwszych dniach lipca). Powrót do silnych wzrostów jest w najbliższym czasie mało prawdopodobny, tłumaczenie o "popycie z Chin i Indii" straciło bowiem swoją moc.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?