Indeks Chicago PMI wzrósł z 50,8 aż do 57,9 pkt, co było wynikiem zaskakującym, bowiem konsensus rynkowy zakładał jego spadek do 50,1 pkt. Informacja ta sprawiła, że dolar umocnił się względem euro i ostatecznie sesję europejską kończył w okolicach poziomu 1,4700. Dolara wsparł także lepszy odczyt zrewidowanego wskaźnika nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan. Ostatecznie wyniósł on 63,0, a nie jak wcześniej podano 61,7 pkt.

Większą zmienność obserwowaliśmy na rynku złotego. Po porannym osłabieniu krajowej waluty w ciągu dnia złoty odrabiał straty. Spadek kursu EUR/PLN z poziomu 3,3600 do 3,3300 wsparły dobre dane o tempie rozwoju krajowej gospodarki. PKB w II kwartale wyniósł 5,8%, co było wynikiem lepszym od prognozy. Biorąc pod uwagę ostatnie pesymistyczne szacunki, które zakładały 5,0% wzrost gospodarki w II kwartale, dane te wypadają bardzo dobrze. Umocnienia złotego nie można przypisać tylko dobrym danym makroekonomicznym, pamiętać trzeba, że dzisiejsza sesja kończy miesiąc, więc obserwowane pod koniec dnia spadki EUR/PLN można przypisać zleceniom take profit. W przyszłym tygodniu nie można jednak wykluczyć dalszej korekty wartości złotego. Dobre dane makroekonomiczne, a także jastrzębie wypowiedzi członków RPP powinny bowiem poprawić sentyment do rodzimej waluty.

Mikołaj Kusiakowski

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.