TMS Brokers SA: Komentarz popołudniowy

Szansa na odreagowanie spadków na EUR/USD Środowa sesja na międzynarodowym rynku walutowym przyniosła w pierwszej części znaczne umocnienie dolara. Kurs EUR/USD odnotował dzienne minimum na poziomie 1,4383, wartość ta dla analizowanej pary walutowej jest najniższą od 22-ego stycznia. Po ustaleniu lokalnego minimum, kurs EUR/USD zaczął piąć się w górę.

Aktualizacja: 26.02.2017 13:44 Publikacja: 03.09.2008 17:52

W godzinach porannych amerykańską walutę wspierała wyprzedaż dolara australijskiego oraz nowo zelandzkiego (powodem są obawy o zwalniające tempo rozwoju gospodarek tych krajów). Dodatkowym impulsem stały się słabsze dane ze strefy euro. Wartość sprzedaży detalicznej w lipcu odnotowała spadek o 0,4 proc. m/m, podczas gdy rynek oczekiwał odczytu na poziomie 0,0 proc. Jednocześnie rozczarowała zrewidowana wielkość PKB za II kwartał- wyniosła ona 1,4 proc. w ujęciu rocznym (konsensus: 1,5 proc.). Właśnie po opublikowaniu tych danych kurs EUR/USD osiągnął siedmiomiesięczne minimum. Dolarowi pomagała nadal taniejąca ropa naftowa, cena baryłki ropy Brent spadła dzisiaj nawet poniżej 107 USD. Po południu inwestorzy poznali porcję danych makroekonomicznych z USA. Według raportu Challengera liczba zapowiadanych zwolnień pracowników wzrosła w sierpniu o 12 tys. (88 736 w sierpniu br. przy 79 459 w sierpniu 2007). Nieco lepsza od prognoz okazała się wartość zamówień fabrycznych, która w lipcu wzrosła o 1,3 proc. Po popołudniu kurs EUR/USD zwyżkował w pobliże 1,4500, co może być zinterpretowane jako pierwszy sygnał do rozpoczęcia korekty poprzedniego umocnienia dolara.

Zgodnie z naszymi porannymi prognozami dynamiczne osłabienie polskiej waluty wyhamowało po południu, a deprecjacja polskiej waluty zatrzymała się na poziomach odpowiednio: ok. 3,3730 dla EUR/PLN i nieco powyżej 2,3400 dla USD/PLN. W drugiej części sesji wyżej wspomniane kursy zaczęły spadać, co podyktowane było głównie zwyżką eurodolara. Złotemu z pewnością nie pomogła wypowiedź wiceminister finansów Katarzyny Zajdel- Kurowskiej, która zapowiedziała, iż MF zakłada 3- proc. inflację w grudniu (w sierpniu wyniosła ona 5,0 proc.) oraz podkreśliła, że obecnie perspektywy inflacyjne są o wiele lepsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Warto jednak mieć na względzie, iż osłabiający się złoty napędzany jest aprecjacją dolara na światowym rynku walutowym. Umocnienie amerykańskiej waluty jest dość silne, a ruch ten nie spotkał się ostatnio z głębszą korektą. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się zatem odreagowanie ostatniego umocnienia dolara, co z kolei w konsekwencji przełożyłoby się na aprecjację złotego. Ewentualna korekta nie zmieniłaby jednak faktu, iż dolar jest ciągle w średnioterminowym trendzie aprecjacyjnym.

Sporządził:

Adam Mizera

Departament Doradztwa i Analiz

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów