Rano niemal wszystkie główne giełdy rosły o ponad 3% (wyjątkiem był parkiet w Szanghaju, zamknął się -4%). Najbardziej drożały akcje spółek sektora finansowego, zaangażowanych w instrumenty oparte na hipotekach w USA. Na fali powszechnego optymizmu WIG otworzył się 1,6% powyżej odniesienia. Po godzinie wykres indeksu dotarł w okolice 40 700 pkt. (ok. +2%) i na tym poziomie poruszał się do rozpoczęcia notowań w Stanach Zjednoczonych. Tak jak w Europie, na warszawskim parkiecie najlepiej spisywały się banki (np. BRE +6,7%). Słabszy, niż wynikałoby to z handlu kontraktami, start giełdy amerykańskiej spowodował nieduże zniżki na GPW, które zostały częściowo odrobione na fixingu. WIG zakończył dzień 1,9% na plusie, WIG20 +2,3%. Negatywny akcent sesji to wielkość obrotu, ok. 860 mln zł. na całym rynku, przy 1,4 mld zł podczas piątkowych spadków. W USA komentarze po interwencji regulatora w sprawie Fannie Mae i Freddie Mac są stonowane i tak też zareagowały tamtejsze indeksy (DJIA +1,4%, S&P500 +0,8%, NASDAQ -0,5%). Po dużych poniedziałkowych wzrostach odreagowanie byłoby naturalne, we wtorek można się spodziewać niedużych minusów na otwarciu.
Po bardzo silnym piątkowym spadku nadszedł czas na odreagowanie mające miejsce na wczorajszej sesji. Notowania przebiegały w okolicach piątkowych maksimów nieznacznie tylko wchodzących, w cenach intraday, obszar luki bessy 40 723 - 41 147 pkt. Powstała szpulka obrazuje niezdecydowanie rynku w okolicach ważnego oporu, stanowiącego piątkową lukę, co jest typową reakcją. Indeks wciąż porusza się w trójkącie symetrycznym sugerując dalszy ograniczony ruch horyzontalny. Biorąc pod uwagę powstanie już w obecnym trendzie takiej formacji (w okresie styczeń - czerwiec) oraz reguły zmienności jest to dosyć nietypowe zjawisko i można spodziewać się tutaj pewnej anomalii i wcześniejszego wybicia z tej formacji. Trójkąt symetryczny jest formacją kontynuacji spadku, lecz z uwagi, iż powstał w okolicy 5 i ostatniej fali, sugeruje raczej koniec spadków i możliwe wybicie górą. Problem jest określenie długości fali 5, gdyby jednak rozpatrywać falę 3 jako wydłużoną, WIG ma dusze szanse przynajmniej na konsolidację, niż pogłębienie spadków w średnioterminowej perspektywie, a scenariusz ten znajduje potwierdzenie we wciąż rosnących MACD oraz RSI