Od tego momentu sprzedający przejęli kontrolę nad rozwojem wydarzeń i nie oddali prymatu aż do zamknięcia. WIG ostatecznie stracił 1%, WIG20 -1,2%, a mWIG40 i sWIG80 po -0,7%. Obroty kolejny raz w tym tygodniu były bardzo niskie, niewiele ponad 800 mln zł. na szerokim rynku. Jako jedyny z sektora surowcowego pozytywnie zaskoczył, słaby ostatnio, PKN Orlen (+1,2%). Pozostałe spółki z tej branży, PGNIG, Lotos oraz KGHM zostały przecenione odpowiednio o -3,6%, -2,4%, -1,9% i to one wraz z bankami, miały dominujący wpływ na negatywny charakter sesji. We wtorek wieczorem OPEC zdecydował o zredukowaniu produkcji ropy naftowej, co może mieć przełożenie na wzrost jej cen w najbliższym czasie i poprawę kondycji koncernów paliwowych (niekoniecznie tych polskich). Środa również jest dniem ubogim w ważne publikacje. Inwestorzy na GPW raczej wstrzymają się z ważnymi decyzjami do czwartku i piątku, kiedy to przekazana zostanie spora dawka ważnych danych makro. Mniej prawdopodobna, ewentualna zwiększona aktywność na warszawskim parkiecie, może być związana z wynikami giełd w USA (S&P500 -3,4%, -2,6%).
Wtorkowa czarna świeca z dłuższym górnym cieniem ponownie pogorszyła wskazania WIGu. Zamknięcie wyniosło 40 247 pkt. i wypadło poniżej wsparcia 40 265 pkt., ustanowionego przez połowę piątkowej świecy. Na dzisiejszej sesji wsparcie stanowić będzie strefa 39 727 - 39 726 pkt. z najważniejszą linią przebiegającą w tym przedziale będącą dolnym ograniczeniem trójkąta symetrycznego. W razie jego, już poprzednio wspominanego, wcześniejszego wybicia wsparciem, mogącym powstrzymać podaż będzie rejon 39 226 pkt. wzmocnionego wsparciem w postaci 61,8% lipcowej fali wzrostowej. W przypadku silniejszego ruchu, możliwy jest spadek do poziomu lipcowego minimum i anulowanie tym samym 100% ostatniej fali wzrostowej. Tego tygodniowy spadek znajduje potwierdzenie w szybkich oscylatorach, które w ubiegło tygodniowy czwartek sygnalizowały wykupienie rynku, przy czym wskaźniki średnioterminowe wciąż wskazują na przewagę strony popytowej.