W giełdę Kraju Kwitnącej Wiśni silnie uderzyło znaczne umocnienie jena. Japońska gospodarka "żyje" z eksportu, wobec czego każdy wzrost wartości tamtejszej waluty jest dla niej bardzo odczuwalny. W ostatnich dniach kurs dolara względem jena spadł o blisko 10% i znalazł się na najniższym poziomie od 13 lat. Aprecjację japońskiej waluty napędza silny wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach. W obawie o dalsze losy globalnej gospodarki inwestorzy wycofują się z ryzykownych transakcji opartych o carry trade. Polegają one na zapożyczaniu się w walutach niskooprocentowanych, takich jak jen oraz na kupowaniu, za w ten sposób pozyskane środki, aktywów o wyższej stopie zwrotu, ale i bardziej ryzykownych. Wobec tego kiepskie nastroje panujące na giełdach ze zdwojoną siłą uderzają w japoński parkiet. Silna aprecjacja jena zaniepokoiła japońskie władze. Zapewniły one, iż są gotowe do działania, gdyby sytuacja uległa pogorszeniu. Zwróciły się one również z prośbą do Grupy G7, by ta zainterweniowała. Członkowie G7 wydali komunikat, w którym wyrazili swe zaniepokojenie zmianami jakie ostatnio dokonały się w notowaniach jena oraz zobowiązali się do dalszego monitorowania rynku i współpracy w celu rozwiązania problemu. Komunikat Grupy nie wpłynął na japońską walutę - wciąż pozostaje ona silna, co nie wróży dobrze tamtejszemu parkietowi.
Kiepskie nastroje z Azji przelały się na giełdy europejskie. Większość z nich na początku dzisiejszych notowań traciła ponad 4%. Szczególnie silną zniżkę notował węgierski indeks BUX, który nadrabia "zaległości" po dwudniowej absencji z minionego tygodnia. O godz. 10.00 znajdował się on na poziomie o ponad 10% niższym od ostatniego zamknięcia. Nastrojów wokół węgierskiej gospodarki nie była w stanie poprawić informacja, iż kraj ten osiągnął porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie pakietu pomocy. Nie jest jeszcze znana wielkość wsparcia, jakie otrzymają Węgry od MFW, jednak ze strony tej instytucji padły zapewnienia, że będzie to pomoc "znacząca". Szczegóły zostaną przedstawione w ciągu najbliższych dni. W obliczu fatalnych nastrojów panujących na światowych parkietach, doniesienia o pomocy dla poszczególnych państw przeżywających problemy są raczej odbierane negatywnie. Świadczą one bowiem, że kraje te musiały znaleźć się w naprawdę trudnej sytuacji, by o takie wsparcie się starać.
Silnym spadkom, które obserwujemy od początku dzisiejszej sesji azjatyckiej, nie był w stanie oprzeć się rodzimy parkiet. Na otwarciu WIG20 stracił ok. 4% i bez problemu zszedł poniżej psychologicznej bariery 1500 pkt. W pierwszej godzinie notowań jego spadek jeszcze przybrał na sile. Obecnie najbliższe istotne wsparcie dla tego indeksy usytuowane jest w pobliżu poziomu 1400 pkt.
Nastroje na europejskich giełdach w najbliższych godzinach może psuć kiepski odczyt indeksu Ifo, mierzącego nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Został on przedstawiony o godz. 10.00. Z istotnych danych poznamy dziś jeszcze o godz. 15.00 ze Stanów Zjednoczonych sprzedaż domów na rynku pierwotnym. Warto przypomnieć, iż przez cały bieżący tydzień sesja amerykańska będzie rozpoczynać się o godz. 14.30 naszego czasu.
Sporządził: