Czy zatem wczorajszy sygnał na kontraktach nie okaże się niewypałem? Cóż, być może się okaże? W końcu nie każde działanie na rynku kończy się sukcesem. Tego w momencie zmiany nastawienia nigdy nie wiadomo. Tak, jak nie wiadomo tego nigdy w chwili otwarcia pozycji. Sytuacja nie jest dziś komfortowa, ale nie oznacza to, że ostateczny wynik tego sygnału będzie negatywny. W tej chwili, patrząc na sytuację na bazie zmian WIG20 popyt podtrzymał szansę na obronę poziomu 2800 pkt. Szansa to jeszcze nie pewność. Póki nie nastąpi poważniejsze odbicie, nie ma podstaw, by twierdzić, że rynek już nie będzie próbował zejść na niższe poziomy.

Dziś informacjami poranka są ruchy wykonywane przez agencje ratingowe. Moody’s wskazuje na możliwość obniżenia ratingu dla brytyjskich banków. W sumie chodzi o 14 grup bankowych. Ta wiadomość nie wpływa ożywczo na rynki akcji, ale także nie sprawia, że te rynku poddają się jakimś niepokojom. Zapewne ta wiadomość obniży wyceny tych banków, co będzie miało wpływ na poziom indeksu FTSE100, ale nie widać sygnałów, by miało to szkodzić na skalę globalną. Co ciekawe, dziś chińska agencja ratingowa obniżyła ocenę brytyjskiego długu. O ile warto taką wiadomość odnotować, to w tej chwili przyjmowana jest ona z dużą rezerwą i nie wpływa na wyceny.

Sesja rozpocznie się zapewne od zwyżki cen. Będzie to coś na podobieństwo wyrównania do poziomu wczorajszego zamknięcia indeksu. Technicznie walka na wsparciu nadal trwa. Nie zostało ono pokonane, a jedynie naruszone. Wczorajsze zamknięcia 1 pkt. pod poziomem wcześniejszego minimum wystarczyło, by zmienić nastawienie, ale warto pamiętać, że ponownie może się ono zmienić, jeśli ceny pokonałyby poziom lokalnego szczytu na 2861 pkt. Póki co, będziemy obserwować wydarzenia rynkowe z pozycji osób oczekujących na spadek cen.