Rynek jednak po raz kolejny potwierdził niewielką reakcję na pozytywne dane, zachowując jednocześnie tendencję do przereagowywania podczas złych informacji. Niemniej jednak wstępne odczyty PMI z sektora przemysłowego jak i usługowego pozytywnie zaskoczyły, dając nadzieję, że recesja może nie okazać się tak silna jak to jest przewidywane. W grudniu indeks PMI dla francuskiego sektora przemysłowego nieoczekiwanie wzrósł do 48,7 pkt. z 47,3 pkt. miesiąc wcześniej. Rynkowy konsensus zakładał spadek tego indeksu do 47,1 pkt. Niemniej jednak grudzień jest piątym kolejnym miesiącem gdy „przemysłowy" PMI znajduje się poniżej granicznego poziomu 50 pkt., oddzielającego rozwój od recesji. Jeszcze większą niespodziankę sprawił analogiczny indeks PMI dla francuskiego sektora usług. Wzrósł on w grudniu do 50,2 pkt z 49,6 pkt. miesiąc wcześniej, sygnalizując rozwój tego sektora. Wzrosty również zostały odnotowane w Niemczech, oraz strefie euro. Pozytywnie również zaskoczyły dane zza Oceanu, na czele z pierwszymi odczytami wskaźników wyprzedzających, wyznaczających w jakim kierunku może podążyć amerykańska gospodarka w najbliższym miesiącu.

Na kanwie poprawy nastrojów eurodolar wczoraj lekko zyskiwał, utrzymując się jednak w wąskim paśmie konsolidacji, którego dolne ograniczenie wyznaczał poziom 1,2960, zaś od góry ograniczała go linia 1,3030. Krótkoterminowo dziś pierwszym oporem mogącym na chwilę zatrzymać kurs jest poziom 1,3060, w następnej kolejności poziom o 100 pipsów wyżej, a później następnie 1,3230. Jednak na rynku wciąż utrzymuje się trend spadkowy, dlatego bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dziś zejście ponownie poniżej granicy 1,30 i przetestowanie wsparcia na poziomie 1,2920. Scenariusz ten staje się jeszcze bardziej realny po tym jak w nocy Fitch Ratings obniżył ratingi siedmiu globalnych banków z powodu zwiększających się zagrożeń na rynkach finansowych. Rano wypłynęła również informacja o tym, że S&P przymierza się dziś do obniżki ratingu Hiszpanii i Włoch, co w perspektywie wczorajszej udanej aukcji hiszpańskich obligacji i umiarkowanemu uspokojeniu sytuacji na rynku długu, mogło by wprowadzić ponowną nerwowość wśród inwestorów.Koniec tygodnia obfituje w zdecydowanie mniej istotne odczyty danych, tym bardziej wydaje się, że pozostaną one neutralne dla rynków. W kalendarzu dziś m.in. bilans handlu zagranicznego w strefie euro oraz porcja standardowych danych z polskiego rynku pracy, bowiem GUS o godzinie 14:00 poda dane o dynamice zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Rynki oczekują utrzymania trendu spadkowego w zatrudnieniu (spadek do 2,4 proc. r/r) oraz wzrostu dynamiki wynagrodzeń o 0,15 pkt. proc. do poziomu 5,25 proc. Najbardziej istotne dziś mogą okazać się dane z amerykańskiej gospodarki, gdzie poznamy poziom listopadowej inflacji (konsensus: wzrost o 0,1 proc m/m).

W piątek rano kurs złotego do euro oscylował wokół poziomów z końca czwartkowej sesji, kiedy polską walutę wsparły zakupy inwestorów zagranicznych. Nastroje na świecie są lepsze dzięki danym z amerykańskiej gospodarki, ale na rynku z powodu końca roku może utrzymywać się większa zmienność, tym samym dziś EUR/PLN może znaleźć silne wsparcie na poziomie 4,50. USD/PLN zaczyna dzień także spokojnie. Prawdopodobnie dziś na rynku utrzymamy wczoraj rozpoczętą konsolidację, przy założeniu, że spekulacje dotyczące ewentualnych działań S&P pozostaną tylko niepotwierdzonymi plotkami.

Sporządził: Mariusz Zielonka
Departament Analiz DM TMS Brokers SA