Notowania obu metali szlachetnych w ubiegłym roku pogrążyła dekoniunktura w Europie oraz wygaśnięcie efektu pakietów stymulacyjnych dla rynków samochodowych w Chinach, Europie i USA. Negatywnie na ceny obu surowców wpływał również odpływ środków z funduszy ETF oraz ceny ropy, których wysoki poziom w dłuższym okresie odbija się negatywnie na branży motoryzacyjnej. W wyniku tego rynki palladu i platyny odnotowały niewielką nadpodaż i wzrost zapasów.
Początek nowego roku wraz z coraz lepszymi danymi z USA, niezłymi z Europy oraz niepogarszającymi się w Chinach, przyniósł odreagowanie cen wszystkich metali szlachetnych. Notowaniom surowców sprzyjało charakterystyczne dla stycznia obieranie nowych strategii przez fundusze inwestycyjne oraz plotki o kolejnym pakiecie stymulacyjnym w Chinach, który powinien przynajmniej na kilkanaście miesięcy powstrzymać głębszy spadek tempa wzrostu PKB w Państwie Środka.
Fundamenty rynków palladu i platyny
Popyt na platynę i pallad uzależniony jest w blisko 50% od przemysłu motoryzacyjnego, gdzie metale te znajdują zastosowanie w katalizatorach samochodowych. To właśnie zmiany ilości aut produkowanych co roku determinują w dużej części zmiany łącznego popytu na te surowce. Zjawisko to było szczególnie widoczne w odreagowaniu cen metali po kryzysie, gdy wiele państw (m.in. Chiny, USA, Niemcy) wdrożyło rozwiązania zachęcające do kupowania nowych aut. W samym tylko Państwie Środka sprzedaż aut w 2010 r. wzrosła o ponad 32% r/r , w wyniku czego Chiny umocniły się jako lider branży motoryzacyjnej. Innymi źródłami popytu są przemysł elektroniczny, branża jubilerska oraz inwestorzy.
W przypadku obu surowców podaż w blisko 90% skoncentrowana jest w kopalniach w RPA i Rosji, gdzie metale te wydobywa się głównie jako produkty uboczne innych metali szlachetnych lub surowców takich, jak nikiel.
Ostatnie lata na rynku platyny były względnie zbilansowane. Na rynku palladu w ciągu ostatnich kilku lat odnotowano zaś dużą nadpodaż surowca, głównie na skutek szybko rosnącego wydobycia w rosyjskich kopalniach. W przypadku obu surowców na rynku widoczny jest również wzrostowy trend podaży ze źródeł wtórnych, dzięki coraz lepszym technologiom odzyskiwania metali.