Taka formacja ma wymowę pozytywną i właściwie potwierdzać powinna dotychczasowe wnioski płynące z analizy wykresów. Niemniej rynek jakoś ma opory, by pójść tą ścieżką. Nowe minima sesji, które się właśnie pojawiły, mówią same za siebie. Niemniej one jeszcze formacji nie załamują. Do załamania doszłoby, gdyby ceny spadły pod poziom wczorajszego minimum, a więc poniżej prawego ramienia. Do tego jeszcze trochę brakuje.