Ataki spekulantów są skutkiem pojawienia się na zachodzie kraju, w stanie Jalisco, przypadków ptasiej grypy (AH7N3). Szef resortu Bruno Ferrari zapowiedział, że główne rynki, z których jaja będą na potrzeby Meksyku kupowane, to Polska, Ukraina, Turcja i Chiny. – Podniesienie wolumenu importu do 211 tys. ton odpowiada miesięcznej konsumpcji jaj w naszym kraju – powiedział Ferrari. Minister zapowiedział, że w przypadku gdy ceny jaj zaczną spadać, wielkość importu zostanie dostosowana do aktualnej sytuacji na rynkach. W sytuacji odwrotnej Ferrari przewiduje możliwość obniżenia cła, które obecnie ustalone jest w przypadku jaj na poziomie 45 proc.

W ostatnim miesiącu ceny jaj wzrosły w Meksyku średnio o 16 proc. W niektórych regionach kraju podwyżki są jednak znacznie wyższe. W stolicy państwa, mieście Meksyk, jaja zdrożały już o 56 proc., natomiast w położonym nad Pacyfikiem Culiacan o 120 proc.

Jak zapowiedziało Ministerstwo Ekonomii na konferencji zorganizowanej z resortami Zdrowia i Rolnictwa oraz tamtejszym urzędem ochrony konsumentów (Profeco), działalność spekulacyjna będzie karana pozbawieniem wolności na okres od trzech do dziesięciu lat.

Producenci jaj wyrazili swoją dezaprobatę dla działań rządu, argumentując, że mimo wykrycia przypadków ptasiej grypy w Meksyku nie ma sygnałów niedoboru jaj rodzimej produkcji.