Oprócz faktu, że ceny są teraz bliżej dolnego niż górnego ograniczenia, niedźwiedziom sprzyja także to, że w czwartek popyt miał okazję się wykazać i wynieść ceny ponad poziom 2424 pkt. nawet się to udało, ale tylko na krótką chwilę. Dzisiejsze notowania można uznać za konsekwencje tej czwartkowej słabości kupujących. Jest ona tym bardziej znamienna, że próba wzrostu pojawiła się w chwili nadejścia złych wiadomości na temat przyszłych wyników TPS. Cóż, w przyszłym tygodniu czeka nas w piątek zapoznanie się ze wstępną dynamiką amerykańskiego PKB w III kw. To może być wydarzenie, które skłoni do podjęcia decyzji.